Piła daleko w rankingu o duże pieniądze. Miasto zajęło 48 miejsce na opublikowanej liście w naborze do Polsko-Szwajcarskiego Programu Rozwoju Miast. Piła stara się o 77 mln złotych.
- Ciągle jesteśmy w grze, ponieważ jest to na razie ocena merytoryczna, punktowa. Wiemy, że w tej chwili będzie trwało badanie tzw. zagadnienia pomocy publicznej i wyniki dopiero na finale ogłosi Komitet Sterujący. Z czystej matematyki wynika, że tzw. miast biorących byłoby około 20, ale przypominam sobie sytuację, kiedy braliśmy udział w programie norweskim i wówczas też były inne założenia na początku - mówi Jolanta Sobieszczyk, dyrektorka Wydziału Rozwoju i Funduszy Europejskich UM Piły.
Wtedy to, po ocenie wniosków podjęto decyzję, aby zmniejszyć pojedyncze dotacje, kierując je do większej liczby miast. Całkowita pula środków w Funduszach Szwajcarskich to ponad 1,5 miliarda złotych, z czego ponad 1,3 mld pochodzi z budżetu Szwajcarii, a ponad 230 mln zł dokłada Polska. Jedno miasto może maksymalnie wnioskować o 80 mln zł.
Piła wnioskowała o 77 mln zł. m.in. na przebudowę strefy przemysłowej w rejonie Długosza, remont części kamienic na mieszkania treningowe, czy centrum pomocy psychologicznej dla dzieci i młodzieży.
O pieniądze stara się także Złotów, który znalazł się na 53 miejscu. Póki co niemal pewne jest, że pieniądze trafią do Chodzieży, która uplasowała się na 4 miejscu. Miasto wnioskuje o 66 mln zł. Aby ubiegać się o fundusze szwajcarskie, miasta musiały znaleźć się na liście miejscowości tracących funkcje społeczno-gospodarcze. Ostateczne wyniki będą znane najprawdopodobniej po wakacjach.
Komentarze