Agresja słowna czy fizyczna staje się chlebem powszednim wszystkich osób niosących pomoc i ratujących życie. Ostatnio coraz częściej narażeni są na nią ratownicy medyczni i to oni muszą mierzyć się z silnym stresem nie tylko poszkodowanych, ale i ich rodziny.
Statystyki nie kłamią. Aż 96 % ratowników medycznych doświadczyło podczas wykonywania swoich obowiązków aktów przemocy. Agresja w formie psychicznej czy fizycznej kierowana do osób ratujących życie staje się zjawiskiem powszechnym. Czy w związku z tym można w jakiś sposób przygotować się do konfrontacji?
- Ciężko jest przygotować się do czegoś takiego. Nigdy nie wiemy co tam, z czym będziemy mieli do czynienia. Jak będzie zachowywała się osoba, na ile będzie agresywna. Czy będzie miała bron białą. Teraz pistolety czarnoprochowe są w modzie, także nie jesteśmy w żaden sposób przygotowani do takich akcji - mówi Miłosz Świstak, pielęgniarz.
Problem jakim jest narastająca agresja wśród pacjentów został dostrzeżony. I co najważniejsze podjęto już pierwsze działania w zakresie poprawienia bezpieczeństwa służb medycznych.
- Szkoła Policji w Pile wystąpiła z bardzo fajną inicjatywą tutaj w naszym kierunku. Zaproponowali cały system szkoleń dla naszych pracowników, nie tylko ratowników medycznych, ale i wskazanego przez nas personelu medycznego - informuje Grzegorz Sienczewski, dyrektor Szpitala Specjalistycznego im. Stanisława Staszica w Pile.
Czego po szkoleniu mogą oczekiwać uczestnicy?
- Nauczą się podstaw samoobrony, technik obezwładniania, ale także rozmowy z tymi osobami, aby nie eskalować tej agresji, która może zostać skierowana przeciwko nim - mówi podkom. Dariusz Szęfel ze Szkoły Policji w Pile.
Choć z całą pewnością przygotowanie do radzenia sobie w sytuacjach kryzysowych powinno rozpocząć się jeszcze na etapie edukacji.
- Problem jest bardzo poważny. Wymaga rozwiązań systemowych. Wymaga odpowiedniego kształcenia już studentów na poziomie studiów licencjackich z takiego odpowiedniego zachowania w takich sytuacjach - stwierdza dr Kamila Sadaj- Owczarek, Kierownik Katedry Ratownictwa Medycznego ANS, ratownik medyczny.
Przemoc wśród pacjentów staje się coraz bardziej powszechna. Często agresorami nie są sami pacjenci, a ich rodziny czy osoby towarzyszące zdarzeniu. Ratownicy medyczni, którzy są odpowiedzialni za ludzkie życie, muszą dodatkowo radzić sobie z silnymi emocjami innych. W odpowiedzi na ataki, które miały miejsce w ostatnim czasie rząd podjął już pierwsze działania mające poprawić warunki pracy służb medycznych. Ratownicy medyczni muszą uzyskać kompleksowe wsparcie by móc czuć się bezpiecznie w miejscu pracy.
Komentarze