Ponad 130 nagrobków oraz ich fragmentów odkryli dotąd badacze na cmentarzu jenieckim na Leszkowie. Naukowcy zapowiadają, że to zapewne początek tego, co wydobędą spod liści i ziemi, bo prace przy inwentaryzacji tej nekropolii nadal trwają.
Cmentarz jeniecki na Leszkowie z czasów I Wojny Światowej, szerzej został zinwentaryzowany w 1957 roku i jak dodaje dr Ursuski dość niechlujnie. Z czasem wiele krzyży zostało zdewastowanych. Poprzewracane przykryła ziemia. Naukowcy chcą teraz zweryfikować posiadaną szczątkową dokumentację. Prace archeologiczne zaczęli od jednej z kwater.
- Jesteśmy po trzech dniach prac i możemy powiedzieć, że na ten moment, to co odkryliśmy już jest imponujące, bo mamy ponad 130 nagrobków albo ich fragmentów. To są przede wszystkim krzyże nagrobne - relacjonuje przebieg badań historyk z Muzeum Stanisława Staszica w Pile, dr Maciej Usurski.
A badacze sprawdzili dopiero 1/6 powierzchni cmentarza. Prace prowadzone są pod nadzorem archeologa dr Jarosława Roli z Muzeum Okręgowego w Pile. Kilkunastu osobom przywrócono tu także tożsamość, bo udało się odczytać ich imiona i nazwiska, czego zabrakło we wcześniejszej dokumentacji. A to nie wszystko.
- Udało się ustalić pochówki z 1914 roku. […] Dotąd najstarsze znane były z 1915 roku - dodaje Usurski.
Do marca 1919 roku spoczęło tu kilka tysięcy jeńców kilkunastu narodowości z różnych europejskich armii. Naukowcy chcą zbadać w następnych latach kolejne kwatery. O odkopanych dotąd krzyżach zadecyduje teraz konserwator zabytków. Najprawdopodobniej zleci ich zakonserwowanie i pozostawienie w tym miejscu.
Komentarze