Łąka niezgody

03.03.2024   Autor: Kamil Kończewski
1454---62
Mieszkańcy wsi Pniewo w gminie Okonek protestują przeciwko decyzji burmistrza Andrzeja Jasiłka o przekształceniu łąki koło jeziora Kącko na działki rekreacyjne. Burmistrz zmienił decyzję i poszedł częściowo na kompromis, lecz nie taki, jaki oczekiwali mieszkańcy.  

Dwa lata temu mieszkańcy wioski dowiedzieli się planach burmistrza Okonka Andrzeja Jasiłka pocztą pantoflową. Teren przy jeziorze miał być podzielony pod działalność rekreacyjną. Tak też się stało. Gmina wytyczyła 27 działek. Plany burmistrza nie spodobały się mieszkańcom Pniewa. 

- Jest taka pozostawiona natura, gdzie są i łabędzie i kaczki. Ja wiem, że to może być błahy powód. Ale to jest dla nas ważne.  I jak mówię tu każdy może korzystać, my nie zamykamy, To było miejsce cudowne w zaciszu, bez ruchu kołowego i to służy nam wszystkim - mówi Anna Pancerna-Kempska, sołtys Pniewa.

Burmistrz odbija piłeczkę tłumacząc, że teren jeziora jest znacznie większy i dla wszystkich zwierząt miejsce się znajdzie.  

- Jeżeli te ptaki tam są. Przecież całe jezioro, obwód tego jeziora to jest ponad 3 kilometry. I te ptaki są przecież wokół całego jeziora, nie akurat tylko w tym jednym miejscu - twierdzi Andrzej Jasiłek, burmistrz Okonka.

To nie przekonuje mieszkańców. Za to oni przekonują burmistrza, że teren, na którym wyznaczono działki jest zagrożeniem dla potencjalnych właścicieli.  
- Okazało się, że te działki, które powstały geodezyjnie są zalewane przez jezioro problem może wyjść później. Tak jak ci nowi właściciele zaczną żądać odszkodowania od gminy - mówi Tomasz Kruczyński.

Burmistrz Jasiłek odpiera i ten zarzut. 

- Może będzie zalewany, być może nie będzie zalewany. Bo my przecież nie przewidujemy pogody. My nie wiemy, jak będzie. Bo jeżelibyśmy tak traktowali to wtedy nic byśmy nie robili, nic byśmy nie sprzedawali, bo może za dwa lata będzie powódź - odpowiada Andrzej Jasiłek.

Mieszkańcy Pniewa zaproponowali kompromis burmistrzowi. Chcą, aby decyzję w tej sprawie ostatecznie podjął nowy burmistrz, po wyborach samorządowych.  

- Od 2022 roku ja prowadzę te prace. To ja podjąłem się podziału tych działek. To do mnie piszą niektórzy podania o wykup tych działek - dodaje burmistrz.

Ostatecznie burmistrz Okonka zgodził się wyłączyć ze sprzedaży siedem z 27 wytyczonych działek. Te mają być przeznaczone na cele lokalnej społeczności. Pozostałe 20 pójdzie pod młotek. Mieszkańcy wsi Pniewo nie przyjęli propozycji i będą dalej protestować. Nie zdradzili co konkretnie zrobią, ale jak nas zapewnili użyją wszystkich możliwych sposób prawnych, aby teren pozostał w takiej formie, w jakiej jest obecnie. 
Przeczytaj więcej o: andrzej jasiłek, Okonek, pniewo,

Spodobał Ci się ten artykuł? Podziel się nim:

Komentarze
© Copyrights 2019 asta24.pl Agencja Interaktywna Sun Group