Ferie z wojskiem

23.02.2024   Autor: AK
1519---242
Niemal stu przyszłych żołnierzy zdawało wczoraj na pilskim lotnisku egzamin z tak zwanej pętli taktycznej. Terytorialsi z Dolaszewa kończą podstawowe szkolenie. Po przysiędze czekają ich jeszcze trzy lata szkoleń.

To niełatwy egzamin. Wymagający. Trzeba mieć dobrą kondycję fizyczną i odporność na stres. Ważna jest też współpraca w grupie. A tych niemal stu rekrutów szkoli się, bo czują taką potrzebę.

– Myślę, że większość społeczeństwa zdała sobie sprawę, że trzeba się szkolić, trzeba się szykować na najgorsze, bo lepiej być przygotowanym na najgorsze, niż być zaskoczonym – tłumaczy Andrzej Rektor, przedsiębiorca z Kalisza.

Przyjechali tu z całej Wielkopolski i województwa lubuskiego. Przez 16 dni uczyli się taktyki, obsługi broni, podstaw pierwszej pomocy oraz pracy z mapą. Wśród rekrutów są ludzie w różnym wieku i rozmaitych zawodów.



– Takie zbliżone służby mundurowe wojsko i leśnicy zawsze współpracują i w dzisiejszych czasach to również bardzo ważne – podkreśla Rafał Banaś, leśnik z Krajenki.

Ferie z WOT-em przyciągają najmłodszych kandydatów, którzy chcieliby posmakować żołnierskiego fachu.

– Stwierdziłem, że ferie to najlepszy czas, by tutaj przyjść, bo nie stracę czasu w szkole, a mogę wstąpić do wojska – mówi Antoni Bojaczuk, uczeń zespołu szkół przy Teatralnej w Pile.
Mundurowi specjalnie organizują szkolenia podczas ferii i wakacji po to, by ułatwić decyzję o wstąpieniu w szeregi Wojsk Obrony Terytorialnej także uczniom i studentom.

– Ale to nie tylko młodzież, bo są też nauczyciele, którzy na co dzień pracują w szkołach i teraz ten okres jest dla nich wolny i przeznaczyli na to, żeby spędzić ferie z nami – mówi ppłk Maciej Betka, dowódca 122. batalionu lekkiej piechoty w Dolaszewie.

Przyszli żołnierze mieli pobudkę przed świtem. Później piechotą z batalionu w Dolaszewie wyruszyli do lasu przy pilskim lotnisku. Tu czekały na nich zadania. Jednym z nich było kopanie okopu na czas.

– Czas na wykonanie takiego okopu to jest 25 minut, no i jak na razie dobrze im idzie – zapewnia szer. Alan Szymkiewicz, żołnierz z 122 blp w Dolaszewie.

Jutro, w samo południe, złożą uroczystą przysięgę na placu Wolności w Czarnkowie.

– Chcemy zaistnieć wszędzie, więc po Złotowie i po Pile, teraz czas na Czarnków, w przyszłości mam nadzieję Chodzież – zapowiada ppłk Maciej Betka.

Później rozjadą się do swoich batalionów i dopiero wówczas rozpocznie się regularna nauka. Pełne wyszkolenie terytorialsa trwa trzy lata.

Spodobał Ci się ten artykuł? Podziel się nim:

Komentarze
© Copyrights 2019 asta24.pl Agencja Interaktywna Sun Group