Starosta pilski i dyrektor szpitala stanowczo zaprzeczają doniesieniom Wprost

23.08.2022   Autor: Artur Maras
2184---357
Kolejne doniesienia Wprost dotyczące pilskiego Szpitala Specjalistycznego. Zdaniem ogólnopolskiego tygodnika lecznica musiała zwrócić 600 tys. zł dotacji na zakup nowoczesnego mammografu. Doniesieniom tym kategorycznie zaprzecza dyrektor szpitala oraz pilski starosta.  
 
Od 50 do 100 - tyle mammografii średnio w ciągu miesiąca wykonują pracownicy Zakładu Radiologii pilskiego Szpitala Specjalistycznego. Robią je na nowoczesnym aparacie cyfrowym. 
 
- Aparaty cyfrowe, są trochę lepsze niż aparaty analogowe, a nasz aparat jest wyposażony w tomosyntezę, która jest jedyną z naszej strony Wielkopolski, co poprawia jakość i ułatwia ocenę wykonanych badań - tłumaczy lek. med. Iwona Maciejewska-Piwar, kierownik Zakładu Radiologii w Szpitalu Specjalistycznym w Pile. 

Pilski szpital bez kontraktu na profilaktykę raka piersi
 
Nowoczesny sprzęt pojawił się w szpitalu pod koniec 2020 roku. Mammograf kosztował 755 tys. zł, z czego ponad 150 tys. wyłożył powiat, a 600 tys. to dotacja z Ministerstwa Zdrowia. Według ostatniego artykułu Wprost, szpital musiał pieniądze z dotacji zwrócić z powodu niedotrzymania warunków umowy.  

- Zgodnie z umową realizator zobowiązany był do zapłaty za sprzęt do 31.12.2020 r. wykonawcy wyłonionemu w drodze postepowania o udzielenie zamówienia publicznego. Realizator nie dotrzymał zapisów umowy dotyczących terminu przelewu dostawcy sprzętu (tj. do 31.12.2020 r.). Zgodnie z umową w przypadku niedotrzymania terminu, podmiot był zobowiązany do zwrotu kwoty - Wprost powołuje się na odpowiedź otrzymaną z Ministerstwa Zdrowia.

Jak tłumaczy dyrektor Szafrański, warunki umowy i owszem nie zostały dopełnione, bo przelew za sprzęt trafił do sprzedającej go firmy z kilkudniowym opóźnieniem. Dyrekcja jednak sprawę z ministrem zdrowia wyjaśniła. Ten uznał, że cel umowy został zrealizowany, a pieniądze przeznaczone na zapłatę za sprzęt nie zostały wydane w innym celu. Stąd jego decyzja o tym, że szpital dotacji zwracać nie musi. 
 
- Nie ma żadnej operacji na żadnym koncie. Szpital nie zwracał żadnej dotacji. Na dzień dzisiejszy sprawa jest zamknięta, jeżeli chodzi o Ministerstwo Zdrowia. Jeżeli redakcja nie da sprostowania, będziemy występować o sprostowanie i zadośćuczynienie - zapowiada Wojciech Szafrański, dyrektor Szpitala Specjalistycznego w Pile. 

 
Dyrektor szpitala oraz pilski starosta jako dowód przedstawiają dokumentację wymienianą z Ministerstwem Zdrowia w tej sprawie. Na poniedziałkowej konferencji prasowej Eligiusz Komarowski odniósł się także do pierwszego artykułu Wprost zatytułowanego “Horror w pilskim szpitalu”, w którym opisywano wstrząsające relacje obecnych i byłych pracowników placówki.  

Tygodnik Wprost o nieprawidłowościach w pilskim szpitalu 
 
- Podchodzę do tego z dużą ostrożnością. Jest to zgłoszone stosownym organom. Niech stosowne organy mówiąc obrazowo to rozliczą przeprowadzając działania zgodne z własnymi kompetencjami - mówi Eligiusz Komarowski, starosta pilski. 
 
Wprost, opierając się na informatorach opisywał także brak należytej opieki na SOR-ze oraz oddziale paliatywnym. W wyniku tej publikacji, kontrolę w szpitalu zarządziło m. in. Ministerstwo Zdrowia oraz NFZ.  
 
- Kontrola ta dotyczy obszaru, który podlega obszarowi funduszu. To jest kwestia oceny czy było prawidłowe zabezpieczenie dostępności do świadczeń w tak ważnej części szpitala jakim jest Szpitalny Oddział Ratunkowy. Są też prowadzone czynności na oddziale medycyny paliatywnej. Zbieramy materiały, które umożliwią inspektorom kontroli dokonać oceny sytuacji - mówi Andrzej Troszyński, p. o. rzecznika prasowego Narodowego Funduszu Zdrowia. 
 
Narodowy Fundusz Zdrowia chce zakończyć swoją kontrolę do 26 września.

Spodobał Ci się ten artykuł? Podziel się nim:

Komentarze
© Copyrights 2019 asta24.pl Agencja Interaktywna Sun Group