- Dziennie szczepiliśmy od 200 do 300 osób - mówi Szymon Kozłowski. W samym styczniu. Głównie były to osoby, które przyjmowały trzecią dawkę preparatu.
- Badania, które już są opublikowane świadczą o tym, że również wobec Omicronu mamy dużą ochronę. Natomiast szczepionki te wbrew temu co wcześniej głoszono, niestety nie dają tak długiej odporności, dlatego są te dawki przypominające i musimy szczepić się kilka razy - tłumaczy Szymon Kozłowski, koordynator punktu szczepień na stadionie powiatowym.
Choć jak podkreślają medycy najważniejsze, aby się w ogóle zaszczepić, bo to skuteczny oręż w walce z tą chorobą. Z tym jednak tym bywa różnie. Ze statystyk wynika, że w Wielkopolsce co najmniej dwie dawki szczepienia lub jedną w przypadku preparatu Johnson&Johnson przyjęło ponad 60% mieszkańców. Sytuacja wygląda nieco inaczej przy rozbiciu tego na powiaty.
- 58 proc. mieszkańców powiatu pilskiego jest w pełni zaszczepionych. Im dalej na północ tym gorzej, bo w powiecie złotowskim ten poziom wyszczepialności wynosi 52 proc., natomiast w czarnkowsko-trzcianecki podobnie jak pilski bo 57 proc. - mówi Marta Żbikowska-Cieśla, rzecznik wielkopolskiego oddziału NFZ.
Lekarze na przykład swoich szpitali podają, że koronawirusa ciężko przechodzą przede wszystkim osoby, które preparatu nie przyjęły wcale.
- Z naszych danych wynika, że zdecydowana większość pacjentów wymagająca hospitalizacji jest niezaszczepiona, jak również zdecydowana większość pacjentów, która zmarła. W chwili obecnej decyzją wojewody mamy 36 łóżek na drugim stopniu zabezpieczenia i 4 łóżka na intensywnej terapii. W tej chwili obłożenie wynosi powyżej 60 proc. - informuje dr n. med. Łukasz Łuczewski, dyrektor ds. lecznictwa Szpitala Specjalistycznego w Pile.
Szpital powiatowy w Czarnkowie od pewnego czasu pełni rolę szpitala tylko dla osób chorych na koronawirusa.
- Dajemy sobie rade jak możemy. Na obecną chwilę mamy 15 zajętych łóżek. W tym pięcioro dzieci, bo od soboty mamy oddział covidowy pediatryczny. Pięcioro na oddziałach dla dorosłych i dwóch na OIOM-ie - wylicza Bożena Sadowska, dyrektor Szpitala Powiatowego w Czarnkowie.
Chorych stopniowo przybywa w całej Wielkopolsce. Z danych wojewody wynika, że zajmują oni niemal połowę z zabezpieczonych łóżek covidowych. W całym województwie jest ich dokładnie 2413.
- Z aktualnych raportów wynika, że 1177 z nich to łóżka w dniu dzisiejszym zajęte. Jeżeli chodzi o szpital tymczasowy to tam do dyspozycji pacjentów przekazanych zostało 290 takich miejsc a wykorzystanych w dniu dzisiejszym jest 97 co w skali całego województwa daje nam poziom 1236 łóżek covidowych wolnych - mówi Mateusz Daszkiewicz, rzecznik prasowy wojewody wielkopolskiego.
Na terenie województwa zabezpieczono także 175 łóżek respiratorowych. Aktualnie 56 z nich jest wykorzystywanych do walki o życie pacjentów.