Podczas gdy w wielu miastach Polski szykują się podwyżki cen za ogrzewanie, Chodzież idzie pod prąd. Tutaj mieszkańcy zapłacą mniej – i to już od tej jesieni. Brzmi to wręcz niewiarygodnie.
- Ten sceptycyzm jest całkowicie uzasadniony, ale my mamy twarde dane. Żeby została zatwierdzona taryfa na koszty ciepła, wymagane jest złożenie szeregu skomplikowanych dokumentów, które ocenia Urząd Regulacji Energetyki. W naszym przypadku okazało się, że obniżka jest możliwa i z dużą stanowczością mogę powiedzieć, że od 1 października w Chodzieży cena ciepła będzie niższa o 11,34 procent w stosunku do ubiegłego roku. Już w listopadzie mieszkańcy zobaczą to bezpośrednio na swoich fakturach – każda faktura wystawiona przez Miejską Energetykę Cieplną będzie niższa właśnie o ten wskaźnik - zapewnia Jacek Gursz, burmistrz Chodzieży.
Chodzież jest w tej chwili wyjątkiem, bo w większości polskich miast mieszkańcy przygotowują się na wzrost rachunków. W Poznaniu opłaty za ciepło wzrosną średnio o kilkanaście procent, w Krakowie – o około 12 procent, a w Bydgoszczy i Łodzi podwyżki sięgają nawet 20 procent.
Samorządy tłumaczą to rosnącymi kosztami energii, transportu i obsługi systemów grzewczych. Dlatego obniżka w Chodzieży budzi duże zainteresowanie także poza regionem.
Komentarze