Przed siatkarkami trudny sprawdzian w Warszawie

Przed siatkarkami trudny sprawdzian w Warszawie

Doświadczony zespół z mocną taktyką w trudnej hali – tak w skrócie można opisać sobotni mecz siatkarek Enea KS Piła. Trenowany przez Damiana Zemłę team w czwartej kolejce 1. Ligi Kobiet zmierzy się z KSG Warszawa.

Warszawianki w poprzednim sezonie do samego końca walczyły z pilankami o awans do finału ligi, a rywalizacja rozstrzygnęła się dopiero w trzecim meczu, w dodatku w tie-breaku wygranym przez KS Piła do 13. W całym sezonie cztery z pięciu spotkań wygrał gospodarz, co można potraktować jako „fun fact”, albo – jednak – pewnego rodzaju wskaźnik jakości rywalizacji.

Także w tym sezonie KSG zapowiada się jako jeden z czołowych zespołów ligi, ale i Enea KS Piła chce walczyć o top tabeli. Skład drużyny ze stolicy jest bardzo podobny do ubiegłorocznego. – Na pewno ułatwia to przygotowanie w ten sposób, że dobrze znam te dziewczyny, jeżeli chodzi o ich komunikację między sobą – mówi trener Enea KS Piła, Damian Zemło. – Miałem okazję dobrze poznać pierwszą rozgrywającą KSG – Martynę Kaszyńską – na kadrze Polski, gdzie razem pracowaliśmy na Uniwersjadzie. Mogłem zobaczyć częściej zawodniczkę z którą rywalizuję, ale dla niej to też być może jakaś wartość – miała okazję posłuchać więcej moich pomysłów na siatkówkę i może teraz dla nie jest to pomocne.

Trener pilanek ocenia, że w minionym sezonie obydwa zespoły były tymi, które w lidze pracowały najlepiej taktycznie.

Alina Bartkowska-Kluza, atakująca Enea KS Piła, jest bojowo nastawiona przed sobotnim spotkaniem: – Chcemy mocno wejść w ten mecz. Wiemy jak grać z KSG ich zespół nie zmienił się wiele. Musimy od początku narzucić swoją grę i będzie nam się grało – mam nadzieję – o wiele łatwiej, niż gdybyśmy czekały aż przeciwniczki pozwolą nam się rozwinąć na swojej hali.

Hala przy Niegocińskiej w Warszawie jest atutem trenujących w niej na co dzień gospodyń i – delikatnie mówiąc – bywa problematyczna dla pozostałych zespołów 1. Ligi Kobiet. – Jest bardzo mała – tłumaczy Alina Bartkowska-Kluza. – Jest bardzo mało przestrzeni do gry i często zdarza się, że po obronach piłka dotyka sufitu, co z automatu daje punkt przeciwnikowi. Bardzo blisko są też ściany i trybuny, co sprawia, że pole do biegania i do gry jest mocno ograniczone.

Mecz KSG Warszawa – Enea KS Piła zostanie rozegrany w sobotę (18 października). Pierwszy gwizdek o 18.00. Spotkanie będzie transmitowane na kanale Youtube KSG Warszawa (link znajdziecie na fanpage'u Enea KS Piła: https://www.facebook.com/klubsiatkarskipila).

fot. Zbigniew Komorowski/KS Piła

Źródło: KS Piła

Komentarze

Funkcja dodania komentarzy pod tym artykułem jest wyłączona. Napisz do nas jeżeli chcesz wypowiedzieć się na ten temat.