Znajdują tu zajęcie, rozwijają pasje, poznają nowych ludzi – dla wielu seniorów Uniwersytet Trzeciego Wieku to drugi dom. UTW w Polsce działają już od 50 lat. Ten jubileusz był pretekstem do wspólnego zainaugurowania roku akademickiego czterech uniwersytetów w Pile.
W pilskim ANS-ie w środę nowy rok akademicki uroczyście powitali studenci dwóch Uniwersytetów Trzeciego Wieku z Piły oraz uniwersytetów z Chodzieży i z Szamocina.
- Uniwersytet Trzeciego Wieku, przede wszystkim spotkania z ludźmi, między ludźmi jestem. Jestem osobą samotną, więc jak wyjdę, masę ludzi poznałem w uniwersytecie, są różne zajęcia, każdy swoją półeczkę może tam znaleźć - opowiada Tadeusz Bogusławski, student UTW w Pile.
I sporo rozrywek czeka tu na seniorów.
- Na wycieczki można wyjechać i tam ćwiczenia różne są - dodaje Henryka Maciejewska, studentka UTW w Szamocinie.
Dzięki którym seniorzy są dłużej sprawni i aktywni. A takie jest główne założenie tej instytucji. Uniwersytety to też okazja do dalszego rozwoju osób w późnej dorosłości.
- Jest to szansa, żeby rozwijać swoje pasje, poszerzać grono znajomych, czuć się jeszcze użyteczną i poza tym to pozwala zachować sprawność umysłu. Nie chcę powiedzieć bystrość, choć ja to tak odczuwam, że jak przygotowuję jakieś zajęcia dla swojej grupy, a prowadzę grupę Literatura i Film, to ja się muszę poczytać, przygotować, opanować tremę, wystąpić i zachęcić tych słuchaczy do czytania, do oglądania filmów. I ja się w tym czuję po prostu spełniona. I myślę, że nie tylko ja - wyznaje Anna Forecka, studentka Uniwersytetu Trzeciego Wieku w Pile.
To na pewno - sądząc po frekwencji. Zajęcia są różne. I to właśnie studenci mają wpływ na ich kształt. A już niedługo Nadnotecki Uniwersytet Trzeciego Wieku rozpocznie wymianę studencką. Na senioralnego Erasmusa Plus uniwersytet dostał 42 tys. euro na program Natura nie zna granic – seniorzy odkrywają przyrodę.
- W ramach tego projektu będziemy mieli dwie wizyty obserwacji pracy w Czechach i w Niemczech, a później grupa kilkunastu osób, słuchaczy wyjedzie już realizować te obserwacje. Tak, tak, tak, kilkanaście osób wyjedzie do Niemiec - mówi Izabela Toboła, prezeska Nadnoteckiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku w Pile.
Takie atrakcyjne zajęcia przyciągają co roku nowych uczestników. I to jest najlepsza terapia, tak aby...
- Mogłaby to być późna dorosłość dojrzała, sprawcza, samostanowiąca. Mogłaby uwzględniać senioralny wolontariat, czyli wspieranie osób, którym trudniej jest radzić sobie - opowiada dr Emilia Lewicka, gerontolożka, wykładowczyni w ANS w Pile.
W tym czasie mówimy no-go, czyli osób zależnych, osób, które nie mają tyle szczęścia w życiu, bowiem zdrowie czy też sytuacja społeczno-ekonomiczna uniemożliwiają samostanowienie.
Te instytucje pomogą seniorom dłużej pozostawać w swoim naturalnym środowisku i radzić sobie z samotnością.
Komentarze