Krzysztof Ślachciak – Cechy Natywne - to tytuł nowej wystawy w pilskiej Staszicówce. Wernisaż fotografii i foto-obiektów w najbliższy piątek, 8 sierpnia o godz. 18.00. Wstęp wolny.
- Woda i wiatr potrafią rzeźbić. Niosąc ze sobą piasek i odpowiednio długo oddziałując na skałę tworzą formy abstrakcyjne, które od czasu do czasu przypominają nam coś znajomego. Czasem jest to dłoń, czasem sylwetka, a najczęściej twarz. Mózg człowieka ma niesamowitą zdolność do dostrzegania znanych kształtów tam, gdzie ich w istocie nie ma. Pareidolia, bo tak nazywa się to zjawisko, jest najprawdopodobniej przystosowaniem ewolucyjnym naszego mózgu i ma nas chronić przed pominięciem ważnego dla przetrwania szczegółu - tłumaczy Krzysztof Ślachciak, autor wystawy.
- W 1925 roku w dolinie Makapan w Afryce Południowej znaleziono najstarszy jak dotąd przykład manuportu. Kamień z Makapansgat to pięciocentymetrowej szerokości japis, w którym siły natury wyrzeźbiły twarz. Został znaleziony w oddalonej o 5km od najbliższego możliwego naturalnego źródła jaskini, w której znajdowały się również szczątki australopiteków. Znalezisko wywołało sensację. Pytano czy to możliwe, że nasi, tak bardzo dalecy przodkowie mogli już myśleć abstrakcyjnie, czy to może być przykład obiektu będącego protoplastą dzieł sztuki? W końcu sztuka może być domeną wyłącznie homo sapiens.
W antropocentryzm wpisany jest też paradoks. Eksploatujemy nasze otoczenie nie biorąc pod uwagę, że niszczymy miejsce, z którego nie tylko pochodzimy, ale również miejsce, które daje nam zasoby do życia. Ziemia jest we Wszechświecie od 4,5 miliarda lat, przetrwała zmiany klimatyczne, epoki lodowcowe, bombardowania meteorytów, a najprawdopodobniej nawet zderzenie z protoplanetą. Eksploatowanie jej powierzchni nie jest jej straszne, ona tu pozostanie, natura również - to dla nich tylko kolejne, masowe wymieranie. Ponadto czas płynący tylko w jedną stronę ogranicza, nie pozwala naprawiać błędów, daje możliwość wspominać, ale nie przeżywać ponownie. Tymczasem człowiek dostrzega czas tylko w granicach swojego życia od wspomnień z dzieciństwa po śmierć, z perspektywy własnej, egocentrycznej, pierwszoosobowej. Zatraceni w sobie nie widzimy otoczenia, szerokiej Perspektywy kosmicznej. Jesteśmy w stanie ulec wierzeniom, plotkom, dogmatom, byle tylko pozostać w swojej strefie komfortu i mieć przekonanie, że wszystko co robimy ma cel i sens - czytamy we wstępie katalogu do wystawy.
Krzysztof Ślachciak - urodzony w 1983 roku, artysta fotograf, doktor w dziedzinie sztuki, kurator i popularyzator fotografii, autor i uczestnik przeszło 100 wystaw, członek Związku Polskich Artystów Fotografików, stypendysta Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego, absolwent Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza i Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu. Pracownik dydaktyczno-naukowy Wydziału Architektury Politechniki Poznańskiej gdzie prowadzi między innymi zajęcia z Fotografii i Psychofizjologii Widzenia, opiekun Koła Naukowego FotoLAB. Dyrektor Kreatywny ds. Fotografii poznańskiej Galerii Sztuki Rozruch oraz Wiceprezes Okręgu Wielkopolskiego ZPAF.
fot.
Komentarze