W weekend to było najbardziej ukwiecone miasto w Polsce. V Festiwal Kwiatów zgromadził w Czarnkowie tłumy miłośników kompozycji kwiatowych.
Jeśli talenty mogą rozkwitać, to w Czarnkowie rozkwitły dosłownie. Wystawa kwiatów oraz warsztaty towarzyszące festiwalowi pokazały, że sztuka tworzenia barwnych kompozycji nie tylko ma się dobrze, ale też prężnie się rozwija. A jeszcze kilka lat temu nikt nie spodziewał się, że impreza na stałe wpisze się w kalendarz cyklicznych imprez w mieście.
- Na początku, jak zaczynaliśmy 5 lat temu, to myślę, że jeszcze nie zdawaliśmy sobie z tego sprawy, ale następny, następny festiwal, no i to podsumowanie 5 lat tego festiwalu dzisiaj, myślę, że mówi to samo za siebie - mówi burmistrz Czarnkowa Jacek Klimaszewski.
Tu jednak nie słowa, a obraz w przypadku kwiatów mówi najwięcej. W Czarnkowie zdają sobie z tego sprawę i formułę festiwalu chcą rozszerzyć.
- Zamierzamy go kontynuować w dużej formie, w dużych rozmiarach i dlatego też chcemy angażować jak największą grupę mieszkańców i gości do tego, żeby ten festiwal rósł. A pomysłów kolejnych, nowych już nam nie brakuje. Chcemy ten festiwal wprowadzić w nowe miejsca w mieście - zapowiada kierownik referatu promocji, współpracy i pozyskiwania środków pozabudżetowych w Czarnkowie Liliana Helwich.
(dalsza część artykułu pod materiałem wideo)
Wydarzenie, będące - jak podkreślali organizatorzy - prawdziwą ucztą dla zmysłów, oferowało nie tylko imponujące wystawy kwiatowe, ale także bogaty program towarzyszący. Odwiedzający mogli podziwiać fantazyjne aranżacje przygotowane przez lokalnych florystów, a także kupić unikalne okazy roślin od licznych wystawców. Nie zabrakło również warsztatów florystycznych, podczas których uczestnicy mogli doskonalić swoje umiejętności w tworzeniu bukietów i kompozycji. Na najbardziej ambitnych czekały prelekcje na temat pielęgnacji roślin i trendów w ogrodnictwie.
Komentarze