Pojedynek na frekwencję. Przegrani pojadą rowerami do zwycięzców

Pojedynek na frekwencję. Przegrani pojadą rowerami do zwycięzców

Trzcianka oraz Wałcz zmierzą się w pojedynku na frekwencję w drugiej turze wyborów prezydenckich. Zwycięzca będzie świętował u siebie. Natomiast przegrany będzie musiał pokonać dystans 30 kilometrów na rowerach do celebrujących zwycięstwo.   

Takiej rywalizacji w naszym regionie jeszcze nie było. Dwie gminy stoczą walkę o jak najwyższą frekwencję w drugiej turze wyborów prezydenckich. Pomysłodawcą rywalizacji jest burmistrz Trzcianki. Wzorował się na pomyśle walki frekwencyjnej dwóch największych miast województwa kujawsko-pomorskiego: Bydgoszczy i Torunia.  

- Z burmistrzem Wałcza zamierzamy podnieść frekwencję w naszych miastach, w naszych gminach. Robimy to na sposób zabawowy. Pewnej rywalizacji miast -tłumaczy Krzysztof Jaworski, burmistrz Trzcianki. 

Teoretycznie w lepszej sytuacji jest Wałcz. Ma blisko 17,5 tysiąca osób uprawnionych do głosowania. Gmina Trzcianka około 250 osób mniej. Wyniki frekwencji w pierwszej turze też przemawiają za Wałczem. Wygrał dwoma procentami: 64,5 do 62,5. Burmistrz Maciej Żebrowski liczy na powtórkę.  

- Na całe szczęście w pierwszej turze wygrał Wałcz. Liczę na to bardzo gorąco, że ta tendencja się utrzyma. I choćby o pół punktu procentowego, ale niech ta przewaga miasta Wałcz zostanie nad Trzcianką - przekonuje Maciej Żebrowski, burmistrz Wałcza. 

Cała akcja odbędzie się bez względu na to, który z dwójki kandydatów wygra wybory prezydenckie. Liczy się tylko i wyłącznie frekwencja. W przypadku zwycięstwa Wałcza, delegacja cyklistów z Trzcianki przyjedzie ognisko do wałeckiego MOSiR-u 6 czerwca. A jeśli zwycięży Trzcianka, wałczanie również rowerami wybiorą się do trzcianeckiego OSiR-u. Tyle, że 14 czerwca.    

Komentarze

Funkcja dodania komentarzy pod tym artykułem jest wyłączona. Napisz do nas jeżeli chcesz wypowiedzieć się na ten temat.