Ceny paliw drenują nasze kieszenie. Kiedy będzie taniej?

19.03.2022   Autor: Jakub Sierakowski
---

Ceny paliw drenują nasze kieszenie. To efekt ataku Rosji na Ukrainę. Mimo pewnych obniżek na stacjach, pojawiają się głosy, że biorąc pod uwagę aktualną sytuację na rynku, stawki i tak są zawyżane. 

Trzy tygodnie po wybuchu wojny, panika oraz pierwszy szok związany z cenami nieco opadł. Mimo to, trudno przyzwyczaić się do ponad siedmiu złotych za litr oleju napędowego. W ostatnich dniach stawki nieco spadły, ale i tak są dużo wyższe niż jeszcze miesiąc temu. Pojawia się również wiele głosów o konieczności odcięcia się od rosyjskich surowców, co także może wpłynąć na ceny. 

- Dla nas to żadne ułatwienie, że jest niżej o 15, czy 20 groszy... Co to daje? - irytuje się klient stacji benzynowej.

- Każdy by chciał tankować za mniejszą kwotę, ale jest jak jest - dodaje inny.

W ostatnim czasie baryłka ropy w porównaniu do szczytu z 8 marca, staniała niemal o 30 dolarów. Pojawiają się opinie, że właściciele stacji “nie nadążają” z obniżaniem cen zgodnie z sytuacją rynkową. Jak tłumaczą eksperci, to efekt obniżonego popytu. Obecnie stacje sprzedają dużo mniej paliwa, więc jeszcze nie sprzedano paliwa kupionego po wyższej cenie. 

- Gwałtownie rosły ceny w hurcie. W związku z tym, jeżeli właściciel stacji kupił paliwo o 70 groszy drożej w stosunku do poprzedniej dostawy i do tego doliczył marżę, to nijak nie wychodzi, żeby cena paliwa nie wzrosła o złotówkę - tłumaczy Urszula Cieślak, ekspert BM Reflex. 

Eksperci widzą duży potencjał do kolejnych obniżek w następnych dniach, gdy właściciele stacji będą kupować paliwa w hurcie po obecnych, niższych cenach. Te tłumaczenia jednak nie wszystkich przekonują. Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów zapowiedział zbadanie poziomu cen paliw na stacjach Lotosu. 

Spodobał Ci się ten artykuł? Podziel się nim:

Komentarze
© Copyrights 2019 asta24.pl Agencja Interaktywna Sun Group