
-Dopakowujemy autobus, żeby pojechał do Medyki na granicę. Tam wypakują go i wrócą - powiedział będący na miejscu reporter TV ASTA i asta24.pl Artur Maras - pilscy wolontariusze cały czas pomagają na miejscu. O 16 idziemy do szkoły podstawowej żeby zostawić nasze rzeczy. Będziemy tam dzisiaj spać. Autokar z darami nadal stoi, bo na granicy korek - relacjonuje.
W środę wyjechała grupa ochotników z Piły i okolic, którzy chcą pomagać w Przemyślu lub na polsko-ukraińskiej granicy. Na niektórych twarzach maluje się niepewność. Na innych zdeterminowanie.
- Nie mogłam inaczej. Widząc w telewizji to co dzieje się teraz na Ukrainie chciałam działać. Wzięłam urlop w pracy i jestem - mówi Marika, która przyjechała tu z Trzcianki.
Obszerna relacja z wyjazdu w tym miejscu.
fot. Artur Maras
Komentarze