Wielkogabarytowy problem

05.09.2021   Autor: Artur Maras
---
Stare meble, zużyty sprzęt RTV czy odpady poremontowe w altanach śmietnikowych można znaleźć na każdym osiedlu w Pile. Pozostawienie wielkogabarytów w takich miejscach traktowane jest jednak jako zaśmiecanie. Strażnicy Miejscy wystawiają za to mandaty.  
 
Problem z odpadami wielkogabarytowymi powraca jak boomerang. W altanach śmietnikowych na terenie Piły można znaleźć niemal wszystko.  

- Wszyscy w koło to tu wynoszą. Tapczany, pufy. Przykro patrzeć, ale co się zrobi? Mieszkam przy Wawelskiej koło przedszkola i też ciągle te sterty leżą. Powinno być to na bieżąco wywożone - mówią pilanie.

Jednak takich odpadów nikt nie wywiezie, bo jak przypomina wciąż PRGOK-a to nie miejsce do ich wyrzucania.  
 
Jeżeli zostawimy taki stary fotel, starą szafę przy altanie to ona tam zostanie. Operator w ramach umowy nie może tego odebrać. Właśnie po to są te PSZOK-i to mamy ten PSZOK, który jest czynny w Pile 6 dni w tygodniu w takich godzinach, że nawet osoby pracujące mogą z niego skorzystać - zapewnia Dorota Bonzel z Pilskiego Regionu Gospodarki Odpadami Komunalnymi.

Statystycznie mieszkańcy Piły przywożą tu odpady nawet 900 razy w ciągu miesiąca. W Punkcie Selektywnej Zbiórki Odpadów przy ul. Philipsa bezpłatnie oddać można m. in. stare meble, zużyty sprzęt RTV i AGD oraz tzw. odpady problemowe.  
 
- Jak na przykład opakowania po farbach, czy jeżeli zostanie nam jakaś resztka farby, lakieru czy rozpuszczalnika. Tutaj również możemy to zostawić, tak samo jak baterie - dodaje Dorota Bonzel.
 

Na niektóre odpady obowiązują limity. I tak mieszkaniec miasta może oddać bezpłatnie w ciągu roku do 5 opon i do 200 kg gruzu. Za większe ilości trzeba już dopłacić. To co powinno być w PSZOK-u, a trafia w inne rejony Piły, Straż Miejska traktuje jako zaśmiecanie i wystawia mandaty. 
 
 Największy problem jest taki, że ciężko ustalić kto jest sprawcą takiego podrzucenia. Bardzo często pojawia się tutaj pewna zmowa milczenia, bo współlokatorzy, współmieszkańcy bardzo często nie widzą i nie chcą tego widzieć - mówi Wojciech Nosek, komendant Straży Miejskiej w Pile.
 
Pomóc w ustaleniu kto podrzuca wielkogabarytowe śmieci, oprócz miejskiego monitoringu mają także kamery pułapki. Strażnicy rozlokowali na terenie Piły 15 takich urządzeń. Jak dodaje komendant Nosek za podrzucanie śmieci grozi do 500 zł mandatu.  

Spodobał Ci się ten artykuł? Podziel się nim:

Komentarze
© Copyrights 2019 asta24.pl Agencja Interaktywna Sun Group