Władze miasta nie chcą taksówek w centrum Piły?

04.08.2021   Autor: Artur Maras
1530---228
Tak uważają sami taryfiarze. Jak mówią przez zmniejszenie liczby miejsc postojowych przy Placu Zwycięstwa, nie mają jak pracować. Urzędnicy tłumaczą, że nie mieli innego wyjścia, bo do takiego ograniczenia zmusiły ich przepisy.  
 
Taksówki przy Placu Zwycięstwa na stałe wrosły w krajobraz centrum miasta.  
 
- Cały czas, odkąd tylko powstały taksówki to tutaj był pierwszy, najstarszy postój - mówi jeden z taksówkarzy. 
 
I zarazem największy. Urzędnicy ograniczyli jednak znacznie jego teren, na rzecz ogólnodostępnego parkingu. To nie spodobało się taksówkarzom. 
 
- Tam początek a tu już koniec więc to kompletnie bez sensu i nie mamy gdzie zaparkować, czyli niejako tracimy pracę - dodaje taksówkarz.  
 
Bo jak mówią taksówkarze, teraz nie mogą tak jak kiedyś, czekać na klienta w atrakcyjnym miejscu w centrum Piły. Po ograniczeniu miejsc postojowych do 10, wszyscy chętni się tu po prostu nie mieszczą. Wielu taksówkarzy staje więc poza wyznaczonym postojem. 



- Cały czas jest tutaj łamanie przepisów ze strony kierowców, którzy tu parkują i z naszej strony. Nie oszukujmy się. Mamy tutaj ciągłą linię. Jest określony wjazd na parking, a kierowcy autami prywatnymi próbują nam wjeżdżać od przodu, gdzie nie ma wjazdu - tłumaczy Adam Gajda, taksówkarz. 
Jednym słowem istny galimatias. W takich warunkach nietrudno o uszkodzenie aut. 

- Mustang został cały przerysowany i prawdopodobnie zrobił to taksówkarz i naprawdę był problem - dodaje Stefan Pająk.

Problemem bywa także sam wyjazd z nowego parkingu. 
 
- Mamy dwa albo trzy rzędy taksówek tutaj nieraz, więc jeśli klient wjedzie, to czasami nie ma nawet możliwości wyjazdu. Musi nas prosić. Oczywiście jeśli jest taka możliwość to robimy miejsce i puszczamy. Klienci różnie reagują, albo z uśmiechem na twarzy, albo z agresją - mówi taksówkarz. 

Zmiany jak przekonują urzędnicy, wymusiły przepisy.  
 
- Dotychczasowe rozwiązanie było rozwiązaniem nienormatywnym, bo zakładało postój więcej niż dziesięć pojazdów, a norma taka mówiąca o tym, że to nie może być więcej niż dziesięć wynika z rozporządzenia ministra infrastruktury - wyjaśnia Piotr Ziółkowski, rzecznik prasowy zarządu Dróg i Zieleni w Pile. 
 
W dodatku jak dodaje rzecznik Zarządu Dróg i Zieleni, klienci pobliskich lokali handlowych i usługowych i tak często stawiali auta w tym miejscu, gdy nie był tu wyznaczony parking. Trzeba było więc to wszystko uporządkować.

Spodobał Ci się ten artykuł? Podziel się nim:

Komentarze
© Copyrights 2019 asta24.pl Agencja Interaktywna Sun Group