Policjanci myśleli, że wpadł w poślizg, a on był pijany

19.02.2021   Autor: Redakcja
454---85
Złotowska drogówka ruszyła na pomoc kierowcy, który dachował w przydrożnym rowie. Szybko okazało się, że pomoc nie była potrzebna, przydał się za to alkomat, bo kierowca był pijany.

Do zdarzenia doszło na drodze wojewódzkiej nr 188. Świadkowie dachowania hyundaia wezwali policję. Wszystko wskazywało na to, że 44-latek stracił panowanie nad autem, bo nie dostosował prędkości do warunków pogodowych.

- Sprawa być może zakończyłaby się pouczeniem, gdyby nie fakt, że od prowadzącego auto wyraźnie czuć było alkohol. Użyty alkomat wykazał w organizmie mieszkańca powiatu złotowskiego prawie promil alkoholu - relacjonuje podkom. Maciej Forecki, rzecznik prasowy złotowskiej policji. 
Za kierowanie pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości grozi mu kara do 2 lat pozbawienia wolności, utrata prawa jazdy nawet na 15 lat i wysoka kara finansowa.

- Kolejny raz apelujemy i przypominamy, że alkohol negatywnie działa na organizm człowieka. Tracimy zdolność koncentracji i poczucie rzeczywistości. Zdecydowanie wydłuża się zdolność oceny sytuacji i czas reakcji. Nigdy nie wolno wsiadać za kierownicę po alkoholu. Pijany kierowca to śmiertelne zagrożenie dla wszystkich uczestników ruchu drogowego - dodaje policjant. 

fot. KPP Złotów 

Spodobał Ci się ten artykuł? Podziel się nim:

Komentarze
© Copyrights 2019 asta24.pl Agencja Interaktywna Sun Group