To szczególnie trudny czas dla bezdomnych

14.02.2021   Autor: Artur Maras
1321---648
Silny mróz trzyma w Wielkopolsce od ponad tygodnia. To szczególnie trudny czas dla bezdomnych. W Pile strażnicy miejscy i streetworkerzy częściej kontrolują miejsca, w których mogą przebywać potrzebujący pomocy. Kilku bezdomnych interwencyjnie przewieźli do siedziby pilskiego Monaru.

Niskie temperatury powodują, że przedstawiciele służb i pracownicy socjalni nawet kilka razy na dobę odwiedzają miejsca gdzie przebywają bezdomni. Takich lokalizacji w mieście jest kilkanaście.
 
- Pytamy ogólnie o samopoczucie, czy coś jadły, czy chcą gorącego napoju, czy maja też odpowiednie kurtki. Ja pyta często czy czują palce dłoni i mogą nimi ruszać czy czują stopy bo to są te miejsca gdzie najczęściej występują odmrożenia Daria Sprengel, strażniczka miejska.
 


Ekstremalne warunki nie przekonały jednak pana Adama do skorzystania z jakiejkolwiek pomocy, w tym otrzymania ciepłego kąta w Pilskim Centrum Pomocy Bliźniemu MONAR-MARKOT przy ul. Długosza. Inaczej zakończyła się interwencja mundurowych na parkingu leśnym pod Piłą.

- Gdy zajechaliśmy na miejsce, mężczyzna poprosił nas o pomoc. Mówił, że chce do ciepłego miejsca, więc przewieźliśmy go do ośrodka Monar w Pile, został przyjęty, szczęśliwie się to wszystko zakończyło - dopowiada Daria Sprengel, strażniczka miejska.
 
Mężczyzna nie był mieszkańcem Piły. Noc w kilkunastostopniowym mrozie spędził... pod mostem. Rano wyruszył w stronę lasu. W Monarze do którego trafił, przebywa obecnie 94 bezdomnych.
 
- Było kilka przyjęć interwencyjnych w godzinach nocnych. Jeżeli nie są to ludzie ubezwłasnowolnieni, mają prawo podejmować własne decyzje, natomiast my zachęcamy bo temperatury nie sprzyjają w tej chwili i jest zagrożenie życia i zdrowia - mówi Sławomira Koźma, kierownik Pilskiego Centrum Pomocy Bliźniemu MONAR-MARKOT. 
Monar zapewnia kompleksową opiekę nie tylko w zakresie podstawowych potrzeb ale również wsparcia psychologicznego czy zawodowego. Pomoc ta bywa jednak często odrzucana. Bezdomni  - ze względu na obowiązujące w schroniskach i noclegowniach regulaminy – niechętnie korzystają z oferowanego wsparcia.
 
- 80% tych, którzy pozostali na świeżym powietrzu, nie chcą z nami rozmawiać, jest to im niepotrzebne. Oni się tu dobrze czują, nic im tu nie grozi, oni sobie dają radę i po prostu nasza pomoc i MOPS-u odrzucają całkowicie - mówi Wojciech Nosek, komendant Straży Miejskiej w Pile.
 
Mimo to strażnicy proszą mieszkańców o zgłoszenia odnoszące się do wszystkich zagrożeń związanych z mrozem. Dotyczy to także miejsc gdzie mogą przebywać bezdomni.
 
 
 

Spodobał Ci się ten artykuł? Podziel się nim:

Komentarze
© Copyrights 2019 asta24.pl Agencja Interaktywna Sun Group