Nie chcą budowy bloku po sąsiedzku

---

Osiedle, do którego należy ulica Kwiatowa w Złotowie ma ponad trzydziestoletnią tradycję. I od lat 80-tych budowane są tu tylko domy jednorodzinne i tak zwane szeregowce. Teraz może się to zmienić, jedną z działek kupił miejscowy deweloper, zamierza wybudować tu budynek wielorodzinny. Nie zgadza się na to część mieszkańców ulicy.

To, że na działce niedługo coś powstanie, wiadomo od dawna, od dawna bowiem na ogrodzeniu wisiała wizualizacja domków szeregowych. Mieszkańcy sąsiadujący z posesją otrzymali także pismo w tej sprawie. Po jakimś czasie jednak gruchnęła wieść, że to nie zabudowa szeregowa dla 5 rodzin, a blok dla 26 ma powstać w tym miejscu. To mieszkańcom Kwiatowej się nie podoba.

– Jest szok, bo tak jak pani widzi, ulica Kwiatowa ma 25 domów. To jest tak, jakby ktoś na siłę wrzucił drugą ulicę w to miejsce. Problem polega na tym, że warunki, które tu mamy, zmienią się i to dotyczy głównie tych domów, które mamy wokół tej inwestycji planowanej - skarży się Roman Głyżewski, mieszkaniec osiedla.

Stąd też petycja, którą skierowali do Urzędu Miasta. W odpowiedzi otrzymali prośbę o wykazanie tytułu prawnego. Bowiem tylko ci mieszkańcy, którzy go wykażą, mogą być stroną w sprawie. A chodzi o zakwestionowanie nowych warunków zabudowy, które miasto zaakceptowało wydając decyzję. O sprawdzenie, czy jest poprawna burmistrz poprosił członków komisji ds. ładu przestrzennego w mieście.

– Mam na to potwierdzenie, że została wydana prawidłowo. Jeśli chodzi o przyjęcie kryteriów, założeń, obszaru do analizy – została wydana prawidłowo. Innym faktem jest to, że jest to nietypowy budynek w innej zabudowie, ale zostały przyjęte wszystkie elementy prawa, które muszą być w takiej decyzji uwzględnione
- tłumaczy Adam Pulit, burmistrz Złotowa.

Pierwsza decyzja o warunkach zabudowy zakładała, że budynki, które powstaną na spornej posesji nie mogą być wyższe niż 9 metrów i decyzja ta obejmowała zarówno zabudowę jednorodzinną, jak i wielorodzinną. Druga decyzja dopuszcza wysokość 9,5 m i również obejmuje zabudowę wielorodzinną. Burmistrz zaznacza, że jeżeli mieszkańcy nie wykażą wspomnianego tytułu prawnego i nie będzie mógł decyzji zmienić, mieszkańcom pozostanie odwołanie do Samorządowego Kolegium Odwoławczego.​

Spodobał Ci się ten artykuł? Podziel się nim:

Komentarze
© Copyrights 2019 asta24.pl Agencja Interaktywna Sun Group