Mały procent, duża sprawa: poznajcie Martynkę

---

Martyna ma 6 lat, chodzi do przedszkola, zaczepia uśmiechem nieznajomych i uwielbia się wygłupiać z tatą. Można pomyśleć - „jak każde dziecko”. Otóż nie do końca, dziewczynka nie mówi, nie chodzi i nie zachowuje się jak przeciętny 6-latek. Martyna Biecka to już ostatnia bohaterka cyklu „Mały procent. Duża sprawa”. Poznajmy Martynę.

Martyna urodziła się 6 lat temu jako zdrowe dziecko, problemy pojawiły się nazajutrz.

- Jeden dzień po urodzeniu lekarze stwierdzili, że jest nieproporcjonalny tył głowy do całej reszty - mówi Justyna Biecka. 

Na tej podstawie przeprowadzano kolejne badania i jak grad sypały się kolejne obcobrzmiące słowa, wśród nich agenezja ciała modzelowatego i małozakrętowość. Dziewczynka układała się na kształt banana i mocno wspierała na rączkach, co nie jest normalne u noworodków. Po czasie do listy z diagnozą dopisano padaczkę. U podstaw wszystkich tych problemów leży wada genetyczna. Już w pierwszych miesiącach życia Martynka trafiła do pana Jacka, który rehabilituje ją do dzisiaj. A łatwo nie jest.

Jeżeli mamy walczyć z jednym przeciwnikiem, to jest nam dużo łatwiej, niż wtedy, kiedy musimy walczyć na dwa, czy na trzy fronty. Ta złożoność niepełnosprawności Martyny jest największym problemem - twierdzi Jacek Mejster.

Pomimo codziennej, intensywnej, wszechstronnej rehabilitacji i wymiernym efektom, przed Martyną jest jeszcze mnóstwo pracy.

Cały czas nie chodzi, nie mówi, potrzebuje stałej opieki,..., ale jest duża poprawa, są efekty. Ona przedtem nie wyciągała rąk, a teraz widać, że ona zaczepia, próbuje łapać - opowiada Justyna Biecka.

Takich małych sukcesów w życiu dziewczynki jest więcej, wszystko to dzięki codziennej, wszechstronnej terapii. Chociaż Martyna uczęszcza do specjalnego przedszkola, także popołudniami ma zajęcia z pedagogiem.

Ten zaburzony rozwój dotyka nie tylko motoryki dużej i motoryki małej, rozwoju poznawczego, ale także funkcji zmysłowych, w tym największą rolę odgrywa wzrok i jego usprawnianie - wyjaśnia Małgorzata Krawczyk.

I temu właśnie służą zajęcia prowadzone przez panią Małgorzatę, choć wyglądają na zabawę, realizują ukryte cele. Bardzo podobnie jest w przypadku zajęć z psem. Pani Magdalena i Jogi odwiedzają Martynkę co tydzień.

Opieramy się głównie na usprawnianiu funkcji poprzez dotyk, poprzez sensorykę, przez kontakt z psem. Ona też bardzo żywo reaguje na Jogiego - opowiada Magdalena Imianowska.

Nie tylko zresztą na Jogiego, nasza wizyta również wzbudziła w Martynce dużą ciekawość, szczególnie światło kamery. Dziewczynka jest bardzo otwarta. A przy pomocy także jest w stanie postawić kilka kroków. Wszytko to dzięki codziennej ciężkiej pracy, którą Martynka znosi wyjątkowo dzielnie.

Ale ciężka praca to nie wszystko, Martyna jak każde dziecko lubi się czasem po prostu powygłupiać. Najchętniej oczywiście z tatą, który zauważa u córki zainteresowania muzyczne.

Ostatnio dużo gra na pianinku małym dla dzieci. Chyba w tym kierunku będzie się rozwijać. To jej główne zajęcia. Oczywiście gilgotki z tatą, różnego typu podrzutki; to też jej sprawia wielką przyjemność - podkreśla Marcin Biecki.

Na te przyjemności jest czas głównie wieczorami. Cały dzień 6-latki to walka o zdrowie, o każdą nową umiejętność i o zachowanie już wywalczonych ciężką pracą efektów. Martynce pogłębia się skrzywienie kręgosłupa, nad zniwelowaniem tego pracuje z fizjoterapeutą. Wszyscy marzą by mała była możliwie jak najbardziej samodzielna. To zresztą nie jedyne marzenie...

- Chciałabym usłyszeć jak mówi „mama”. Chciałabym, żeby poszła chociaż przy pomocy balkonika. Zrobisz to kiedyś? - pyta mama Martynki.

Aby Martynka mogła spełnić to marzenie, musi bardzo ciężko pracować. Codzienna rehabilitacja pochłania ogromne koszty, a dziewczynka powinna cztery razy w roku pojechać na turnus. Cena jednego to około 5 tys. zł. Martyna wyrasta już także z pionizatora, nowy kosztuje około 6 tys. zł oraz fotelika samochodowego. Taki specjalistyczny dostosowany do jej niepełnosprawności kosztuje około 8 tys. zł. Pomóc pomoże każdy. Wystarczy przeznaczyć 1 procent swojego podatku na rzecz Fundacji Pomocy Osobom Niepełnosprawnym „Słoneczko”, wpisując nr KRS 0000186434 oraz nr subkonta Martyny 117/B.

Spodobał Ci się ten artykuł? Podziel się nim:

Komentarze
© Copyrights 2019 asta24.pl Agencja Interaktywna Sun Group