Komu postawić w Pile pomnik?

19.02.2016   Autor: Redakcja
---

Pomnik Wincentego Witosa w Pile? Taki pomysł zgłosiło Polskie Stronnictwo Ludowe. Miesiąc temu padł pomysł, żeby zbudować pomnik byłemu prezydentowi Lechowi Kaczyńskiemu. Oba mogłyby stanąć w pobliżu Biura Wystaw Artystycznych – tak podpowiadają pomysłodawcy. Zarząd powiatu nie powiedział: nie. Ale oddaje inicjatywę komitetom społecznym.

Miesiąc temu na zarządzie powiatu pilskiego padł wniosek o postawienie pomnika byłemu prezydentowi Lechowi Kaczyńskiemu. - Uważam za swój patriotyczny obowiązek uczcić śmierć Lecha Kaczyńskiego w katastrofie smoleńskiej - mówi Mirosław Pierko, Porozumienie Samorządowe. Wniosek wywołał burzę w Pile. Dziś radny Porozumienia Samorządowego zapewnia, że chciałby pomysł skonsultować z mieszkańcami i prezydentem miasta, bo zdaje sobie sprawę, że budzi on kontrowersje.

Niejako w odpowiedzi na to radni PSL zgłosili wniosek o budowę pomnika ich zdaniem nie budzącego wątpliwości - Wincentego Witosa, byłego trzykrotnego premiera Polski. Witos w Pile ma tablicę oraz ulicę swojego imienia, ale to - zdaniem ludowców - za mało. - Chcielibyśmy, żeby godnie składać wiązanki kwiatów przed pomnikiem, żeby to nie było wiązanie do ściany, żeby było godni - mówi Stefan Piechocki, wicestarosta pilski. Szacują, że taki pomnik mógłby kosztować około 100 tysięcy złotych.

Amatorskiego wykonania pomnika, który może odstręczyć nawet zwolenników Witosa obawia się dyrektor pilskiego BWA. - Musi to być fachowy pomnik. Na coś koszmarnego, co czasem się zdarza w Polsce, szkoda kasy - ostrzega Tadeusz Ogrodnik, dyrektor Biura Wystaw Artystycznych w Pile.

Mają więc powstać komitety społeczne, które będą organizować zbiórkę pieniędzy na te cele. Propozycja Porozumienia Samorządowego i Polskiego Stronnictwa Ludowego jest taka, aby obie podobizny stanęły w pobliżu siebie, tuż przy BWA.

Ważnych dla historii Polski osób nie brakuje. Europoseł Platformy Obywatelskiej głośno zastanawia się, komu by jeszcze... - Na pewno Lechowi Wałęsie, bo gdyby nie on, gdyby nie ludzie, którzy w 1980 roku podjęli działalność na rzecz wolnej i demokratycznej Polski to dzisiaj, gdyby nadal panowała komuna, nie moglibyśmy się nawet zastanawiać komu pomnik postawić. Musielibyśmy go stawiać jakiemuś kacykowi - mówi Adam Szejnfeld, europoseł PO.

A prezydent Piły mówi krótko: niech autorzy pomysłów budowy pomników realizują te projekty w swoich rodzinnych miejscowościach. I dodaje: - Gdyby takie pomysły trafiły do mnie to wszystkie odłożyłbym na bardzo odległą półkę z napisem „Dla następnych pokoleń”. Niech decydują, niech szukają takich rozwiązań, które będą akceptowalne. Może jeżeli nie przez wszystkich to przez znaczną większość - mówi Piotr Głowski, prezydent Piły.

Tymczasem zarząd powiatu, w lakonicznym komunikacie poinformował, że wesprze te inicjatywy w procesie przeprowadzenia konsultacji społecznych i w działaniach realizacyjnych.

 

Spodobał Ci się ten artykuł? Podziel się nim:

Komentarze
© Copyrights 2019 asta24.pl Agencja Interaktywna Sun Group