Rok temu Kubie zmarła mama. Teraz amputowano mu rączkę. Pilnie potrzebna pomoc!

Rok temu Kubie zmarła mama. Teraz amputowano mu rączkę. Pilnie potrzebna pomoc!

Bardzo potrzebna jest pomoc dla Kuby Walkowiaka z Krzyża. 7-latek przeszedł trwająca 22-godziny operację, podczas której amputowano mu całą rękę. Operacja uratowała życie, ale nadal potrzebne jest leczenie. Kuba niedawno wrócił do Krzyża i dzielnie walczy; mimo że rok temu los dotknął go druga tragedią – stracił mamę. Aby wspomóc chłopca, można przekazać 1 procent podatku.

Kuba od urodzenia chorował na deformację naczyniową. W jego lewej ręce zaczął rozwijać się potężny naczyniak. Doszło do tego, że sięgał on od palców aż do szyi.

Kuba do Kliniki Chirurgii i Urologii Dziecięcej w Gdańsku trafił 12 października, a dzień później dostał tak poważnego krwotoku, że gdyby nie natychmiastowa pomoc w szpitalu, chłopiec by zmarł.



Kubie w Gdańsku, podczas 22-godzinnej operacji usunięto całą rękę wraz z obręczą barkową, obojczykiem, łopatką i mięśniami klatki piersiowej. Niestety, w tej sytuacji nigdy nie będzie możliwe zastosowanie protezy, bo zwyczajnie nie ma jej do czego przyczepić.

Chłopiec wraz z tatą (mama zmarła niedawno na skutek ciężkiej choroby) wrócił w ostatnich dniach stycznia do Krzyża, gdzie mieszka z braćmi. Potrzebne jest jednak jego ciągłe leczenie i pielęgnacja świeżej rany.

Wiele osób dobrej woli już włączyło się w akcję pomocy; dzięki nim udało się m.in. wyremontować łazienkę w starej kamienicy, gdzie mieszka rodzina. Na rzecz Kuby kwestowano też w Krzyżu, podczas imprezy „Zostań krzyskim Mikołajem”. To jednak wszystko kropla w morzu potrzeb; ciągle brakuje pieniędzy na leczenie i rehabilitację.

Aby pomóc chłopcu, przekazać można 1 procent podatku, podczas rozliczenia rocznego. W zeznaniu podatkowym wystarczy wpisać: KRS 0000037904, cel szczegółowy 1% - 22520 Walkowiak Jakub.

Komentarze