Pilskie siatkarki Enea KS Piła kończą pierwszą połowę fazy zasadniczej 1. Ligi Kobiet. Po sobotnim zwycięstwie 3:1 nad Legionovią drużyna awansowała na trzecie miejsce w ligowej tabeli i z doskonałymi humorami przygotowuje się do ostatniego meczu w tym roku.
- Myślę, że dobre spotkanie. Myślę, że tak na podsumowanie rundy to fajne podsumowanie rundy. To znaczy, że pokazało cały obraz tego, jaką drogę przeżyliśmy przez rundę - mówi Damian Zemło, trener Enea KS Piła.
- Było takim przykładem tego, że jeżeli gramy dobrze i gramy w takim wysokim standardzie gry, nad którym pracujemy, to przeciwnik ma niewiele do powiedzenia i wygrywamy wtedy do 14, 15, 16. Ale ten przegrany set też pokazuje, że nie można w tej lidze spać. Nie można w tej lidze, chociaż na chwilę stracić czujności - dodaje trener.
Szkoleniowiec cieszy się z powrotu do treningów w pełnym składzie, co było utrudnione przez liczne kontuzje na pozycji środkowej. Wszyscy wierzą, że najgorsze perturbacje zdrowotne są już za zespołem.
Przed pilankami ostatnie spotkanie w roku kalendarzowym. W najbliższą sobotę, 20 grudnia zmierzą się u siebie z Karpatami Krosno, rozpoczynając tym samym rundę rewanżową.
Komentarze