Pomagają od 25 lat

Pomagają od 25 lat

Zajęcia terapeutyczne, spotkania z psychologiem i przede wszystkim integracja z innym ludźmi to tylko część możliwości, jakie daje niepełnosprawnym uczestnictwo w zajęciach przygotowanych przez Środowiskowy Dom Samopomocy w Wałczu. Dziś w Wałeckim Domu Kultury odbyły się uroczyste obchody 25-lecia tej placówki.

Sylwia Foryś na zajęcia uczęszcza od samego początku powstania domu samopomocy.

- Ja się chyba jednak w kuchni odnajduje, coś mi się tak wydaje. A nie na przykład na plastyce. Moja grupa z chłopaków zazwyczaj się składa samych - mówi Sylwia.

Również od samego początku związana z wałeckim domem samopomocy jest terapeutka Sława Lasoń.

- Myślę, że większość z nas uczyła się tej pracy od początku. Uczyliśmy się nawzajem w sumie. Poznawaliśmy naszych uczestników i sami też rozkręcaliśmy się tak razem z nimi. To była też dla nas taka nauka - uważa Sława Lasoń, terapeutka.

Środowiskowe Domy Samopomocy pomagają dorosłym osobą niepełnosprawnym intelektualnie oraz psychicznie usamodzielnić się, nauczyć ról życiowych oraz pomóc funkcjonować w społeczeństwie. Ale nie tylko...

- To też dowartościowanie, odkrywanie potencjału. Jeżeli każdy z nas jest dobrze poprowadzony. Jego zasoby, jego talenty zostają odkryte to myślę, że rozwija skrzydła. I też tak staramy się podchodzić do naszych uczestników i do siebie nawzajem - opowiada Anna Baculewska, kierownik Środowiskowego Domu Samopomocy w Wałczu.

- Córka Ania bardzo lubi uczęszczać do Środowiskowego Domu Samopomocy Społecznej. Chętnie bierze udział w zajęciach. Chętnie idzie do swoich kolegów, koleżanek. Uczestniczy w terapiach, które proponuje ośrodek, a jest ich bardzo wiele - opowiada Katarzyna Tomczak, matka uczestniczki zajęć.

Uczestnicy biorą udział w zajęciach sportowo-rehabilitacyjnych, plastycznych czy kulinarnych. Wdrażane są też nowatorskie metody rehabilitacji, na przykład za pomocą przyrodą.

- Oswajamy przyrodę, las, naturę, a w Wałczu mamy jej dużo. Poprzez zajęcia z dzikiej przyrody. Uczymy się uważności na naturę. To jest bardzo odkrywcze dla naszych podopiecznych - dodaje kierownik ŚDP.

Uczestnictwo w zajęciach to nie tylko korzyści dla osób niepełnosprawnych, to także pomoc ich opiekunom. Beata Radecka jest matką Aleksandry, która uczęszcza na zajęcia do domu samopomocy już od ponad roku.

- Dla mnie te pięć godzin to jest możliwość wyjścia, pozałatwiania swoich czy domowych ważnych spraw - dodaje Beata Radecka, matka uczestniczki zajęć.

Jak podkreślają terapeuci prowadzący zajęcia ważny jest postęp w rehabilitacji osób z niepełnosprawnościami. Liczy się też atmosfera...

- Po prostu chce się przychodzić do pracy, żeby widzieć ich uśmiech. To jest po prostu miłe uczucie - wyznaje Urszula Niciak, terapeutka.

- Najbardziej mnie cieszy to jak się uśmiechają. Jak nie są smutasami. My też. Bo to jest ciężka praca i czasami gdzieś tam te nasze uśmiechy się chowa w różne miejsca - dodaje Sława.

Do wałeckiego Środowiskowego Domu Samopomocy uczęszcza ponad 30 osób. W jego 25-letniej historii przewinęło się już blisko trzystu uczestników zajęć.

Komentarze

Funkcja dodania komentarzy pod tym artykułem jest wyłączona. Napisz do nas jeżeli chcesz wypowiedzieć się na ten temat.