Pronergy Polonia Piła wygrywa dwumecz z Wybrzeżem Gdańsk w finale Krajowej Ligi Żużlowej i melduje się w Metalkas 2. Ekstralidze. Dziś wspólne świętowanie na Placu Staszica w Pile.
Ni było zbyt wielu optymistów w środowisku żużlowym którzy wieszczyliby zwycięstwo pilskiej Polonii w dwumeczu finałowym Krajowej Ligi Żużlowej z faworyzowanym Wybrzeżem Gdańsk. A jednak! Zawodnicy Norberta Kościucha uwierzyli w hasło immposible is nothing i dokonali niemożliwego!
Najpierw w sobotnie popołudnie pokonali gości z Gdańska na ASTA Arenie 49:41. Tłumy na trybunach, specjalny telebim od Grupy ASTA przed stadionem, dla tych którzy już nie mieli biletów. Święto żużla, którego w Pile nie było od czasu jazdy na owalu przy Bydgoskiej braci Pawlickich. Początek wymarzony dla gospodarzy. Po 4. gonitwach 15:9. Przed kolejnym równaniem toru jeszcze lepiej, bo przewaga polonistów zwiększyła się do 12 oczek. Bezbłędna jazda w tej fazie meczu Jonasa Saiferta-Salka i Norberta Kościucha. I tak fantastycznie było do biegu jedenastego.
Później do głosu dochodzą goście za sprawą pary Basso-Soerensen oraz Basso-Iversen. Przed wyścigami nominowanymi przewaga miejscowych stopniała do czterech puntów. W biegu 14. remis, a w 15. Polonii trochę dopisało szczęście. Wybrzeże od startu prowadziło 4:2, jednak na drugim okrążeniu zdefektował motocykl prowadzącego Nielsa Kristiana Iversena. Po chwili Norbert Kościuch minął Soerensena. Pilanie wygrali 5:1 i w całym meczu 49:41. Na trybunach zapanowała euforia. Choć wszyscy sympatycy Polonii zdawali sobie sprawę, że dzień później czeka ich rewanż w Gdańsku i żeby myśleć o końcowym triumfie trzeba było zdobyć co najmniej 42 oczka.
Pilanie tłumnie autokarami oraz własnym środkiem transportu ruszyli w niedzielę do stolicy Pomorza. Początek meczu to jeden wielki chaos. Dwukrotnie leżał na torze Benjamin Basso, a za trzecim podejściem upadł Krystian Pieszczek. W końcu za czwartym razem udało się dojechać wszystkim do mety. Ku uciesze gości to oni wygrali ten bieg 4:2 i jak się później okazało ani razu Wybrzeże nie wyszło na prowadzenie. Raz byl remis 9:9 po trzeciej gonitwie. Rewelacyjnie tego dnia spisywali się juniorzy Polonii. Po 9 pkt zdobyli Kamil Witkowski i Jakub Żurek. Ten ostatni dołożył jeszcze punkt bopnusowy. To oni wzięli na siebie ciężar meczy, gdy nie szło Adrianowi Cyferowi czy Jonasowi Saifer-Salkowi. Gdy w 12. gonitwie duet Sadurski-Żurek przewieźli na 5:1 gospodarzy wielka niespodzianka stała się faktem. Polonia awansowała do Metalkas 2. Ekstraligi!
Bardzo dobre zawody odjechał Wiktor Jasiński (12 pkt), który już zapowiedział, że jeśli dogada się z działaczami to zostaje w Polonii na przyszły sezon. Niewiele mniej punktów dołożyli Villads Nagel (9+2) oraz Krzysztof Sadurski (7+1). Ostatecznie Polonia pokonała Wybrzeże w Gdańsku 52:38.
Euforia wśród pilskich kibiców trwała bardzo długo. Dziś oficjalna feta o godz. 17.00 na Placu Staszica w Pile. Będą zawodnicy, sztab szkoleniowy i decydenci Polonii, władze miasta i okazały puchar za zwycięstwo w Krajowej Lidze Żużlowej. Nie może również zabraknąć kibiców, którzy wspólnie będą celebrować awans. Transmisja z wydarzenia na Facebook asta24.pl.
fot. Pronergy Polonia Piła/facebook/Jakub Barański
Komentarze