Dożynki w Szydłowie zgromadziły tłumy mieszkańców i gości. Święto plonów odbyło się na gminnym boisku piłkarskim, które – jak łatwo przewidzieć – mocno ucierpiało. Pojawiły się pytania o stan murawy i bezpieczeństwo sportowców.
- To jest obiekt gminny, boisko gminne. Mamy taki system, że raz na dwa lata organizujemy duże wydarzenie – raz w Szydłowie, raz w Starej Łubiance. Na co dzień boisko służy piłkarzom, a raz na dwa lata mieszkańcom, którzy chcą wspólnie świętować. Co roku przewidujemy środki na rekultywację murawy. Nie mamy 5, 8 czy 10 milionów na nowy amfiteatr, więc korzystamy z tego, co mamy. Koszt odnowy boiska to głównie praca moich współpracowników i CIS-u oraz trochę piachu. Myślę, że za trzy tygodnie murawa wróci do stanu sprzed wydarzenia. Tym razem było gorzej, bo pechowo spadło bardzo dużo deszczu i stąd te uszkodzenia - tłumaczy wójt Szydłowa Tobiasz Wiesiołek.
Samorząd, jak podkreśla wójt, musi łączyć różne potrzeby – zarówno mieszkańców oczekujących przestrzeni do wspólnego świętowania, jak i sportowców korzystających z boiska na co dzień. Dlatego gmina otrzymała dofinansowanie z urzędu marszałkowskiego na modernizację boiska w Starej Łubiance, gdzie powstanie nowa szatnia dla piłkarzy.
Komentarze