Pacjentki z schorzeniami ginekologicznymi otrzymają pomoc w Szpitalu Powiatowym w Złotowie. Po ponad dwóch latach przerwy otwarto ponownie oddział położniczo-ginekologiczny. Oddział przeszedł gruntowny remont.
Modernizacja oddziału trwała aż ponad dwa lata. Po awarii sieci wodociągowej w tej części szpitala okazało się, że oddział wymaga gruntownej naprawy. A zakres prac modernizacyjnych ciągle się powiększał. Zdaniem obecnego starosty złotowskiego opieszałość w remoncie to wina poprzedniej władzy.
- Porozumie Samorządowe z PiS-em zawiesiło funkcjonowanie tego oddziału 2 lata temu, w kwietniu. Według mnie i wielu osób to był taki pretekst do tego, aby oddział ginekologiczno-położniczy w Złotowie przestał funkcjonować. Ze względu na to, że obciążał, nie był rentowny. Był problem ze znalezieniem lekarzy. Więc poprzednicy taki kurs obrali - mówi Patryk Wruk, starosta złotowski.
A ten zarząd ten kurs zmienił. I dziś oddział otwarto po długiej przerwie. Ginekologia od teraz może przyjmować pierwsze pacjentki.
- W godzinach ordynackich to jest od 7.30 do 15.05 będzie dostępnych dwóch lekarzy ginekologów, a po godzinie 15.00 jeden ginekolog. Będą dostępne pielęgniarki i położne - tłumaczy Aneta Kaufka, dyrektorka Szpitala Powiatowego w Złotowie.
Oddział przyjmuje kobiety w ciąży do 22 tygodnia i wszystkie pacjentki ze schorzeniami ginekologicznymi.
- Będziemy wykonywali pełen zakres świadczeń ginekologicznych. Łącznie z zabiegami histeroskopowymi, laparoskopowymi i operacjami brzusznymi. Pewnym novum będzie na tym oddziale wprowadzenie operacji waginalnych z użyciem materiałów syntetycznych, taśm i siatek - wyjaśnia lek. med. Tomasz Bobiński, ordynator oddziału położniczo-ginekologicznego Szpitala Powiatowego w Złotowie.
W przypadku kobiet w zaawansowanej ciąży, kiedy transport do szpitala z oddziałem położniczym może zagrażać zdrowiu jej lub dziecka poród będzie możliwy w złotowskim szpitalu. Modernizacja oddziału położniczo-ginekologicznego kosztowała ponad 2 miliony złotych. W całości sfinansowano to z budżetu szpitala.
Komentarze