Klasy wojskowe kuźnią przyszłych żołnierzy

10.10.2023   Autor: Mateusz Manthai
1135---225
“Najnowocześniejszy sprzęt nie znaczy nic, jeżeli brakuje ludzi do jego obsługi”. Tak mówili przedstawiciele rządu podczas wizyty w klasach mundurowych w Lubaszu. W szkole uczą się m.in. przyszli wojskowi. 
 
Szkoła w Lubaszu uczy przyszłych mundurowych już od 16 lat. Niedawno placówka podpisała kolejną umowę i tym samym zyskała patronat 31 bazy lotnictwa taktycznego w Poznaniu, a w szkole powstał odział przygotowania wojskowego. 

- Nasz rząd buduje 300 tysięczną armię. Budujemy najnowocześniejsze sprzęty: F 35, F A50, K2, K9, Abramsy, Bayraktary... Ale to nic nie będzie znaczyć, jeżeli nie będziemy mieli ludzi. I potrzebujemy dzisiaj żołnierzy, którzy będą dobrze wychowani, zmotywowani, zbudowani na fundamencie wiary we własną ojczyzną i w siebie - mówił w Lubaszu Marcin Ociepa, wiceminister obrony narodowej.  

I właśnie m.in. to ma im dać nauka w szkole. Uczą się tam nie tylko przyszli wojskowi, ale również późniejsi adepci innych służb mundurowych. 

- Nasi uczniowie mają dodatkowe godziny, w zależności od kierunku kształcenia. Policjanci mają edukację policyjną, wojsko wojskową, a straż pożarna pożarniczą. Podczas przedmiotów profilowych uczniowie mają obowiązkową musztrę i strzelanie - zapewnia Renata Małecka, dyrektorka szkoły w Lubaszu. 

A także szereg innych zajęć dodatkowych. Dla wielu z nich nauka w szkole w Lubaszu to coś więcej niż zwykłe chodzenie do szkoły. 

- Oznacza to dla mnie honor, dbanie o moich bliskich, o ojczyznę, o całe moje życie. Jest to dla mnie bardzo ważna rzecz, dzięki której jestem tutaj i spełniam się jako dowódca - zapewnia uczennica Patrycja Zając.

Poza klasami mundurowymi, szkoła w Lubaszu kształci również w klasach kosmetycznych, techników weterynarii, fryzjerstwa czy logistyki wojskowej.

Spodobał Ci się ten artykuł? Podziel się nim:

Komentarze
© Copyrights 2019 asta24.pl Agencja Interaktywna Sun Group