Jemioła zaatakowała drzewa. Zagraża wielu gatunkom

25.01.2022   Autor: Mateusz Manthai
1117---146
Jemioła to symbol miłości i dostatku. Jednak niewiele ma z tym wspólnego. Ta groźna roślina to ekstremalne zagrożenie dla ekosystemu. Atakuje wiele gatunków drzew.  

- Jemioła występuje na lipach, topolach, klonach... -  wymienia leśniczy Leśnictwa Kalina. Kilka lat temu na południu Polski rozpoczęła się ekspansja jemioły na sosnach. W ciągu następnych miesięcy szkodnik rozprzestrzenił się w lasach na terenie północnej Wielkopolski.  

– Drzewa usychają, a zabija je jemioła. Jest to bylina, która rośnie sobie na drzewach. Jest, że tak powiem, byliną szczęścia - tłumaczy Marek Usidus, pasjonat przyrody.  

Jemioła nie jest jednak szczęśliwa dla zaatakowanych drzew. Bylina pobiera od żywiciela wodę i sole mineralne. To powoduje, że drzewo jest narażone na szkodliwe działanie owadów i grzybów. Jemioła jest w stanie przeżyć nawet 20 lat. Rozprzestrzenia się dzięki ptakom, dla których nasiona byliny to istny rarytas.  

– Aby uniknąć rozprzestrzeniania się jemioły, należy wyłapywać zainfekowane drzewa i usuwać je w ramach cięć sanitarnych i planowych prac gospodarczych - mówi Andrzej Rajek, leśniczy Leśnictwa Kalina. 

W ostatnim czasie ekspansja jemioły stanowi coraz większe zagrożenie dla lasów i miejskich parków. Nie inaczej jest w Pile. Każdy przypadek zainfekowanego drzewa jest oceniany przez specjalistę. Dendrolog stwierdza czy należy je wyciąć.  

– Skala jest na tyle duża, że chcąc usunąć każdy przypadek takiej jemioły, sprawiłoby to, że estetyka naszych drzew miejskich, ale także walory przyrodnicze, które mamy na uwadze, bardzo by ucierpiały - tłumaczy Piotr Ziółkowski, rzecznik prasowy Zarządu Dróg i Zieleni w Pile. 

Możliwe jest także czyszczenie arborystyczne, czyli wycinanie jemioły ręcznie z drzewa, ale jak przekonuje Piotr Ziółkowski koszty takiego zabiegu to kilkaset złotych.

Spodobał Ci się ten artykuł? Podziel się nim:

Komentarze
© Copyrights 2019 asta24.pl Agencja Interaktywna Sun Group