- To wszystko to jest dokładnie to. Widać tutaj donuty, chyba najbardziej bułki po hot-dogach mówią, że to od nich jest. Wszystko jest dokładnie, jest grahamka, jest bułka z dynią, z serem. To wszystko jest odgrzewane tam na miejscu w sklepach - twierdzi mieszkaniec Osiedla Górnego.
Mieszkaniec osiedla Górnego w stercie pieczywa wysypanego w lesie na Mickiewicza rozpoznał asortyment sklepu, w którym codziennie robi zakupy. Mężczyzna bez trudu wymienia nazwy pieczywa i słodyczy. Takich jak choćby wedlowskie mufinki.
Po naszym zgłoszeniu, sprawą zajęła się pilska Straż Miejska. Funkcjonariusze zdokumentowali znalezisko, teraz będą szukać sprawcy. Jeżeli ten się znajdzie, to będzie musiał ten bałagan posprzątać, jeżeli tak się nie stanie - pieczywo posprzątają strażnicy.