Jeden z czołowych polskich himalaistów Adam Bielecki z wizytą w Margoninie

01.07.2021   Autor: Redakcja
734---409
Zdobywca pięciu ośmiotysięczników opowiedział o swojej pasji do gór oraz próbie wejścia na K2 zimą.  

- My, himalaiści, tak naprawdę pierwsze co czujemy na szczycie to ulga, że nie musimy już iść dalej i lęk przed tym jak będzie wyglądało zejście. Czas na to, żeby się cieszyć, żeby przeżywać radość z wejścia na szczyt jest dopiero po dotarciu do bazy. Tak naprawdę każdy sukces w górach ma znaczenie o tyle, o ile go do tej bazy doniesiemy. Wbrew pozorom to nie na szczycie my świętujemy, bo wejście na szczyt to dopiero połowa drogi - mówi himalaista Adam Bielecki. 

Swoją przygodę z górami Adam Bielecki rozpoczął od wspinaczek w Tatrach i Alpach.  W wieku 17 lat zdobył pierwszy siedmiotysięcznik - Chan Tengri. Kilkanaście lat później dołożył do tego wejścia na Makalu i K2. Jako pierwszy zimą zdobył Gaszerbrum I i Broad Peak. Podczas tej ostatniej wyprawy zginęli towarzysze wspinaczki - Tomasz Kowalski i Maciej Berbeka, a w raporcie przygotowanym na zlecenie Polskiego Związku Alpinizmu uznano, że Bielecki i Artur Małek poprzez nadanie własnego tempa i zostawienie partnerów bez kontaktu wzrokowego postąpili wbrew zasadom etyki w górach i wytycznym Polskiego Himalaizmu Zimowego. Sam Bielecki nie zgadzał się z końcową oceną raportu PZA. 
W trakcie spotkania w Margoninie himalaista opowiedział również o Narodowej Zimowej Wyprawie na K2 w 2018 roku. Ta została niespodziewanie przerwana, by pomóc znajdującym się Nanga Parbat Elisabeth Revol i Tomaszowi Mackiewiczowi. Akcja ratunkowa zakończyła się połowicznym sukcesem. Bielecki wraz z Denisem Urubko uratowali Francuzkę, a Polaka nie udało się odnaleźć. 

Himalaista pokazał także na czym polega trening przygotowujący sportowca do wyjścia w góry. Na koniec prelekcji chętni mogli zadać pytanie Bieleckiemu i zrobić sobie pamiątkowe zdjęcie.

Spodobał Ci się ten artykuł? Podziel się nim:

Komentarze
© Copyrights 2019 asta24.pl Agencja Interaktywna Sun Group