Emocje w Pile tylko w pierwszej połowie

11.09.2020   Autor: Redakcja
541---
4. runda Fortuna Pucharu Polski Strefy Pilskiej to między innymi mecz KP Piła – Polonia Chodzież. Faworyci nie zawiedli.
 
Na stadion przy ul. Żeromskiego w Pile w środowe popołudnie przybyło całkiem sporo kibiców, w tym wielu z Chodzieży. Murawa dobrze przygotowana, do tego nowe piłki zakupione z dotacji w ramach Programu Rozwoju Organizacji Obywatelskich na lata 2018-2030, podobnie jak i inny sprzęt sportowy, który zastąpił ten uszkodzony. Nic tylko grać i cieszyć oko kibica. 

Od pierwszego gwizdka sędziego Polonia grała agresywnie pressingiem, nie pozwalając gospodarzom na wyjście z jakąkolwiek akcją, poza dwoma szarpnięciami Jakuba Pawłowskiego. W tej fazie meczu goalkeeper KP Kacper Wojakiewicz kilkukrotnie ratował swój zespół od straty gola. Ta sztuka nie udała mu się w 25 minucie po strzale Wiktora Moskalika z ok. 20 metrów. Dziewięć minut później był remis. Kontratak KP, dobre podanie Jakub Pawłowskiego do Oskara Reihsa. Ten wbiegł w pole karne, nawinął obrońcę przekładając piłkę na lewą nogę i kropnął nie do obrony. Od tego momentu, mimo prowadzenia gry przez Polonię, nic wielkiego się nie działo. Choć jedna akcja warta jest odnotowania. Jakub Pawłowski wyłuskał piłkę 60. metrów od bramki Polonii. Popędził z futbolówką lewy skrzydłem, mijając po drodze trzech rywali, lecz na silny i precyzyjny strzał zabrakło już i siły i miejsca.
 
Początek drugiej połowy to wyrównana gra z lekkim wskazaniem na gości. Taki stan rzeczy trwał kwadrans. Od 60. minuty Poloniści włączyli przyspieszenie i pięć minut później cieszyli się z gola dającego im prowadzenie. Jego strzelcem był wprowadzony do gry w 51 minucie Adam Urbański. Dwie minuty później dołożyli kolejną bramkę (Paweł Bonusiewicz) i z miejscowych uszło powietrze. Nadzieję w serca pilan mógł wlać jeszcze Kacper Palacz, ale w dobrej sytuacji trafił wprost w bramkarza. W odpowiedzi Poloniści ruszyli z akcją i piłka zatrzepotała w siatce KP po raz czwarty, ponownie po strzale Adama Urbańskiego. Przed końcowym gwizdkiem swoje trafienia dołożyli jeszcze Radosław Kępczyński i Szymon Szczęsny, i to najbardziej utytułowany zespół pilskich rozgrywek o Puchar Polski (9 trofeów) cieszył się z awansu do ćwierćfinału.
 
Bramki:
25’ 0:1 – Wiktor Moskalik
34’ 1:1 – Oskar Reihs
65’ 1:2 – Adam Urbański
67’ 1:3 – Paweł Bonusiewicz
78’ 1:4 – Adam Urbański
82’ 1:5 – Radosław Kępczyński
88’ 1:6 – Szymon Szczęsny
 
Wszystkie mecze 4. Rundy Fortuna Pucharu Polski Strefy Pilskiej
Drawa Krzyż Wielkopolski – Noteć Czarnków 2:4
Wełna Skoki – Zamek Gołańcz 3:1
Radwan Lubasz – GLKS Wysoka 6:2
Iskra Krajenka – Sparta Złotów 3:1
Pogoń Łobżenica – Orkan Śmiłowo 5:2
Polonia Jastrowie – Leśnik Margonin 0:1
Korona Stróżewo – Płomień Połajewo 5:1
 
Pary ćwierćfinałowe (mecze 23 września)
Noteć Czarnków – Wełna Skoki
Radwan Lubasz – Iskra Krajenka
Pogoń Łobżenica – Leśnik Margonin
Korona Stróżewo – Polonia Chodzież

Spodobał Ci się ten artykuł? Podziel się nim:

Komentarze
© Copyrights 2019 asta24.pl Agencja Interaktywna Sun Group