Polonia Piła spada do drugiej ligi!

07.10.2018   Autor: Mateusz Ryczek
---

Euro Finannce Polonia Piła spada do 2 ligi żużlowej. Podopiecznym Mirosława Kowalika nie udało się odrobić strat z pierwszego meczu barażowego o utrzymanie w Nice 1 lidze żużlowej z Ostrovią Ostrów Wielkopolski, przegrywając także w rewanżu 35:55 (78:102 w dwumeczu). W sezonie 2019 pilscy kibice będą oglądać poczynania polonistów w najniższej klasie rozgrywkowej w kraju.

Cztery pierwsze biegi to same podwójne zwycięstwa - najpierw autorstwa gości, potem gospodarzy, później znów Polonii, a na koniec Ostrovii. W pierwszym wyścigu dobrze spisał się Rafał Okoniewski i Adrian Cyfer, którzy wyszli na prowadzenie na prostej przeciwległej. Bjarne Pedersen walczył o dołożenie drugiego punktu do swojego ostatecznego dorobku, ale Cyfer mądrze bronił się przed atakami byłego polonisty. Z kolei w rundzie młodzieżowej słabo spisali się pilscy juniorzy. Dobry start zaliczył Patryk Fajfer, ale dał się łatwo minąć Kamilowi Nowackiemu, a potem debiutującemu Mateuszowi Cierniakowi. 16-latek tracił duży dystans do zawodnika przyjezdnych, ale mimo to go dopadł.

Po pierwszej odsłonie pilanie wyrównali stan rywalizacji w dwumeczu, by w drugiej wrócić do czteropunktowej straty do ostrowian. Po trzeciej serii znów było remisowo - 54:54, a to dzięki zaskakująco dobrej postawie Andreasa Lyagera. Duńczyk zaliczył słaby debiut w barwach Polonii przed tygodniem, przywożąc wówczas do mety jedynie dwa oczka. Już w pierwszym występie w tym spotkaniu zainkasował więcej punktów niż na przestrzeni całych poprzednich zawodów. Co prawda 22-latek nie wyszedł najlepiej spod taśmy, ale napędził się na dystansie, minął wszystkich i z łuku na łuk powiększał swoją przewagę nad resztą stawki. Przez moment na trzecią lokatę spadł Tomas Jonasson, ale Szwed nie miał problemu z uporaniem się z Kamilem Brzozowskim. Z kolei czwarta pogoń była bez historii. Nicolai Klindt prowadził od startu do mety, powiększając dystans nad resztą. W międzyczasie Cierniak uporał się w łatwy sposób z Tomaszem Gapińskim. Ostatni już po raz drugi w tym meczu był Paweł Staniszewski.

Do tej pory 5:1 wygrywali raz jedni, raz drudzy. Piątą gonitwę w takim stosunku zwyciężyli miejscowi, odskakując rywalom na osiem oczek w dwumeczu. Przed siódmym biegiem różnica ta się utrzymywała, a to dzięki temu, że w szóstej jeździe było remisowo. Ekipa z grodu Staszica z pewnością mogła czuć zawód ze względu na taki rozwój sytuacji, jako że Lyager i Jonasson w swoim ostatnim wspólnym występie przywieźli pięć punktów. Duńczyk starał się napierać na swojego rodaka - Klindta, ale ten odskoczył reszcie.

O ile początek meczu był niezwykle wyrównany, to z biegu na bieg coraz większą przewagę zyskiwała Ostrovia, czego dowodem była ich wygrana w siódmej odsłonie (4:2, komplet Pedersena, dwójka Gapińskiego, niezwykle ważne oczko Zbigniewa Sucheckiego i zero Fajfera). Po drugiej przerwie technicznej sytuacja polonistów była wręcz tragiczna, jako że na osiem gonitw przed końcem spotkania tracili już dziesięć punktów do ostrowian w całym dwumeczu (71:61), a zespół z południowej Wielkopolski potrzebował tylko dwadzieścia oczek, by awansować do wyższej klasy rozgrywkowej.

Ostateczny wyrok zapadł już w ósmej rundzie, bo różnica między oboma wielkopolskimi drużynami wynosiła po niej aż dziesięć punktów, ale tylko w tym starciu, podczas gdy w dwumeczu czternaście. Fantastyczny występ zaliczył duet Klindt - Cierniak. Dla ostrowskiego Duńczyka była to trzecia trójka w tym spotkaniu, ale nie gorzej spisywał się 16-letni Polak, który na półmetku zawodów w Ostrowie miał sześć oczek.

Dziewiąty wyścig miejscowi wygrali 4:2. W następnym blisko było, by w takim samym stosunku triumfowała ekipa znad Gwdy, choć trochę zmniejszając straty. Po raz pierwszy w tego dnia dobrze prezentował się Gapiński, mijając rywali na pierwszym wirażu pierwszego okrążenia. Z każdym kółkiem kapitan Polonii powiększał przewagę nad Renatem Gafurowem, podczas gdy Fajfer toczył zaciętą walkę o uniknięcie zera z Brzozowskim. Ostatni łuk był zarazem dopełnieniem i symbolem tego tragicznego dla pilan sezonu: Gapińskiemu przydarzył się defekt i zamiast wygranej 4:2, była przegrana 2:4.

W uniknięciu kompromitacji nie pomogła nawet podwójna rezerwa taktyczna (Lyager za Jonassona i Gapiński za Cyfera). Poloniści przegrali 1:5 z Klindtem i Sucheckim, przyklepując tym samym swój spadek i awans Ostrovii. Natomiast w kolejnych biegach gospodarze powiększali przewagę, wygrywając ostatecznie dwudziestoma punktami (55:35 w rewanżu i 102:78 w dwumeczu). Oznacza to, że po trzech latach występowania w Nice 1 lidze żużlowej Polonia Piła opuszcza zaplecze ekstraligi i w sezonie 2019 będzie jeździć na najniższym szczeblu rozgrywkowym w Polsce - w 2 lidze żużlowej.

Spodobał Ci się ten artykuł? Podziel się nim:

Komentarze
© Copyrights 2019 asta24.pl Agencja Interaktywna Sun Group