Blok kontra blok - mieszkańcy protestują

25.02.2016   Autor: Agnieszka Kledzik
---

Ledwie 7 metrów od budynku TBS na Zielonej Dolinie ma stanąć drugi blok. Deweloper nie złożył jeszcze w starostwie wniosku o zezwolenie na budowę, ale plany zakładają, że znajdzie się w bliskim sąsiedztwie już istniejącego. Mieszkańcy TBS-u protestują.

Przez przypadek lokatorzy tego bloku dowiedzieli się, że wkrótce będą mieć sąsiedztwo. Powstanie obok nich także trzypiętrowy blok. Jest jednak jeden problem, o którym głośno krzyczeli podczas zebrania rady osiedla.

- Sama bryła budynku ta główna znajdzie się w odległości 11 metrów 30 centymetrów od naszego bloku minus balkony, bo balkony nie będą w logiach tylko jaskółki, natomiast część od strony ul. Promiennej jeszcze będzie bardziej wysunięta i tam będzie 7,5 metra - mówi jedna z zebranych na spotkaniu.

To zaniepokoiło lokatorów. Ich obawy podziela przewodniczący rady osiedla - Nie wyobrażam sobie tej sytuacji, powstaje wielkie zaciemnienie budynku jednego i drugiego – mówi Wiesław Bartoszewicz, przewodniczący rady osiedla Koszyce.

Mieszkańcy obawiają się, że nie tylko będą mieć ciemno w mieszkaniach, a przyszli sąsiedzi będą im przez firanki zaglądać od sypialni, ale będzie też problem z parkowaniem, nie mówiąc już o dojeździe do bloku straży pożarnej czy karetki.

- My nie jesteśmy jakieś gospodynie domowe, które się uparły, ze nie chcą budynku i tyle. My jesteśmy realistkami, ten budynek powstanie, ale na litość boską niech od nas się troszkę odsunie – mówi Małgorzata Celińska, lokatorka bloku.

I takie właśnie rozwiązanie zaproponował prezes Towarzystwa Budownictwa Społecznego w Pile. Pilskie TBS chcą być stroną w sprawie, o taki status wystąpili do starostwa. Dzięki temu ich zdanie będzie także brane pod uwagę w planowaniu usytuowania inwestycji

- My nasze stanowisko inwestorowi pisemnie i w rozmowie już przedstawiliśmy, poprosiliśmy go o takie usytuowanie tego planowanego budynku mieszkalnego żeby ono nie utrudniało, nie ograniczało czy też naturalnego oświetlenia tego budynku, mam nadzieję, ze te postulaty mieszkańców, które są tez naszymi postulatami weźmie pod uwagę – mówi Remigiusz Dekarli, prezes TBS Piła.

Na razie inwestor nie złożył wniosku o pozwolenie budowę do starostwa - Wniosku do dnia dzisiejszego nie ma, więc sprawy dla nas tak naprawdę nie ma, nic się nie dzieje póki inwestor nie złoży wniosku - mówi Aleksandra Kinowska, dyrektor Wydziału Architektury i Budownictwa.

Nie wiadomo, kiedy inwestor planuje wniosek złożyć. Nie rozumie też całego tego zamieszania i protestów.

- Jest awantura o nic na razie, firma, która projektowała spełniła wszystkie warunki. To, że TBS wybudował niezgodnie z przepisami, za blisko swojej granicy i oni chcą winę na mnie zgonić. No to czegoś ja tutaj nie rozumiem – mówi Leszek Mikołaczak, prezes Abity.

Jednak w rozmowie z nami zapewnił, ze jeśli wydział budownictwa i architektury się zgodzi, to jest skłonny przesunąć lokalizację swojej inwestycji do granicy działki. Czyli dystans pomiędzy dwoma budynkami powiększy się o...5 metrów.

Spodobał Ci się ten artykuł? Podziel się nim:

Komentarze
© Copyrights 2019 asta24.pl Agencja Interaktywna Sun Group