Wyrok na szkoły

13.01.2015   Autor: Redakcja
---

Demografia, czy sytuacja budżetowa? Co zdecyduje o losie dwóch wałeckich szkół?

Kiedy przewodniczący Rady Powiatu, Bogdan Białas na ostatniej sesji oznajmił, że do końca lutego ma zostać podjęta decyzja o reformie oświaty, której skutkiem będzie zamknięcie II LO i Zespołu Szkół nr 2, w mieście zawrzało. Szkoły zniknęłyby z edukacyjnej mapy z końcem roku szkolnego.

Starosta twierdzi, że żadna decyzja jeszcze nie zapadła, nauczyciele i uczniowie są skonsternowani, a opozycja pomstuje, bo okoliczności i czas, w którym ujawniono planowane zmiany jest ich zdaniem nie do zaakceptowania. - Ktoś musi wreszcie to powiedzieć jasno - reforma zostanie przeprowadzona. Nie da się zjeść ciasteczka i mieć ciasteczko, czyli przeprowadzić reformę szkolnictwa ponadgimnazjalnego i jednocześnie wszystko zostawić po staremu - mówi Bogdan Białas, przewodniczący Rady Powiatu w Wałczu.

Odwaga, szczerość czy element politycznej gry? Teraz to już kwestia drugorzędna. Istotne jest to, że reforma jest nieunikniona. Władze powiatu argumentują, że jeszcze 10 lat temu w wałeckich szkołach ponadgimnazjalnych uczyło się ok. 3 tysięcy uczniów, teraz jest ich zaledwie 1.900. Konieczności zmian opozycja nie kwestionuje. Zarzuca jednak, że koncepcję wybrano bez konsultacji z radnymi i - co ważniejsze - z gronem pedagogicznym, uczniami i ich rodzicami. Ponadto dodaje, że decyzja de facto już zapadła.

- Przewodniczący powiedział nie tylko o planowanej reformie, ale i o tym, że wstrzymano ujawnienie tej decyzji ze względu na wybory. Zastanawiam się, czy przewodniczący jest jedynym w tej koalicji, który mówi prawdę i zachowuje się jak facet – mówi Marek Pawłowski, radny Rady Powiatu w Wałczu.

A prawda, jak to często bywa, jest bolesna. Dwie szkoły miałyby zostać zlikwidowane. Uczniów „Tischnerówki” przejąłby popularny „Kazik”, ci z Zespołu Szkół nr 2 natomiast trafiliby do Zespołu Szkół nr 3.  Starosta twierdzi, że to tylko jedna z czterech koncepcji. Pozostałe zakładają – co chyba mało prawdopodobne – zachowanie status quo. Kolejna mówi o połączeniu dwóch liceów i pozostawieniu „Budowlanki”, jako filii Zespołu Szkół nr 3. Czwarta zakłada ograniczenie liczby profili w szkołach zawodowych. Wszystko ma przeanalizować wydział edukacji i spraw społecznych wałeckiego starostwa. Cel reformy jest jeden – oszczędności.

Jeżeli reforma miałaby wejść w życie od następnego roku szkolnego, decyzje muszą zapaść do końca lutego. Zdaniem władz powiatu czasu na konsultacje jest wystarczająco dużo. Radni maja jednak wątpliwości. - W mojej ocenie zdecydowanie za późno na podjęcie konkretnych działań zmierzających do tego, żeby przygotować rzetelny program, skonsultować go z nauczycielami, uczniami i wydziałem edukacji – mówi Marek Matela, radny Rady Powiatu w Wałczu.

Do sprawy wrócimy.

Przeczytaj więcej o: walcz, edukacja, autobus energetyczny, gotówka,

Spodobał Ci się ten artykuł? Podziel się nim:

Komentarze
© Copyrights 2019 asta24.pl Agencja Interaktywna Sun Group