20-latek ukradł biżuterię o wartości kilkunastu tysięcy złotych. Część skradzionych przedmiotów udało się odzyskać.
Do włamań doszło w Trzciance i na terenie gminy pod koniec ubiegłego roku. Policji wtedy nie udało się jednak namierzyć sprawców. Przełom w śledztwie nastąpił dopiero w tym tygodniu. Śledczy zatrzymali w sumie pięć osób, które mogły mieć związek ze sprawą.
- W trakcie prowadzonych czynności, okazało się, że zatrzymany przez policję 36-latek jest współsprawcą, natomiast główny sprawca to 20-letni mieszkaniec Piły, który przebywa obecnie w Areszcie Śledczym w Szamotułach. Został zatrzymany w innej sprawie – informuje Izabela Kolasa z Komendy Powiatowej Policji w Czarnkowie.
Z ustaleń policjantów z Trzcianki wynika, że 20-latek był podwożony autem przez 36-latka pod wytypowane domy, do których włamywał się i zabierał co cenniejsze przedmioty. Część z nich funkcjonariusze już odzyskali.
36-latek będzie odpowiadał za współudział we włamaniach, natomiast 22-latek - za paserstwo. Główny podejrzany w ciągu najbliższych kilku dni będzie przesłuchany przez prokuratora.