Wieczerza z dwunastoma potrawami, ciasta i słodycze, a potem kolejne dni rodzinnych spotkań. Święta to okres, w którym wielu z nas zdecydowanie za dużo je. Jak nie przejeść się w tym czasie? Radzi dietetyczka.
Święta to czas, kiedy stoły uginają się od różnorodnych potraw, które kuszą swoim smakiem i aromatem. Istnieje jednak kilka sposobów na to, aby po wigilijnej wieczerzy nie rozbolał nas z przejedzenia brzuch.
- Jedną z takich taktyk, to jest nałożenie sobie wszystkiego na talerz jednorazowo, a nie żeby sobie cały czas dokładać. Jeżeli widzimy konkretną porcję, tak jak nałożylibyśmy sobie obiad, to zastanowimy się potem czy wziąć jeszcze jeden kawałek ryby, czy sałatki jarzynowej - powiedziała Agnieszka Pankau, dietetyk.
Jak dodaje ekspertka w ciągu dnia jedzmy normalne i dobrze zbilansowane posiłki. Nie głodźmy się od rana, bo efekt będzie co najmniej odwrotny od zamierzonego. Silny głód obniża naszą kontrolę i sprawia, że jemy dużo więcej i szybciej. Nie zaszkodzi też kompot z suszu i dawka ruchu. Po kolacji warto wybrać się na spacer. Nie wmuszajmy też jedzenia w domowników.
- Warto zadbać o swoją dietę, ale również z pełnym szacunkiem dla danej osoby, jeśli ktoś powie, że w danym momencie nie chce albo nie może jeść np. Ciasta, bo boi się, że wypadnie z procesu, albo ma nietolerancje laktozy, a na stole jest tylko sernik, po którym wie, że będzie się źle czuć - dodała Agnieszka Pankau, dietetyk.
W dodatku na święta najczęściej przygotowujemy za dużo jedzenia. Za dużo też kupujemy. Jeśli nie mamy co zrobić z nadmiarem jedzenia warto oddać je do takich lodówek społecznych, aby się nie zmarnowało. Niestety w ciągu roku jedno gospodarstwo domowe wyrzuca nawet 165 kg jedzenia. A nie oto przecież w te dni chodzi. Księża zwracają uwagę na duchowy wymiar tych świąt.
- Najważniejszą treścią jest właśnie to, że Bóg przychodzi do nas na Ziemię. I to jest clou całego tego czasu i wydarzenia, tego co przeżywamy co roku, ale za każdym razem w inny sposób, tak jak zmienia się człowiek, zmieniają się okoliczności, ale Bóg jest cały czas niezmienny i ciągle ten sam - powiedział ks. Ryszard Ryngwelski, proboszcz parafii pw. św. Józefa Oblubieńca NMP w Pile, dziekan dekanatu pilskiego.
Wigilia, czyli czuwanie przed świętem, nawiązuje do oczekiwania na przyjście Mesjasza w ubogiej stajence.
Komentarze