Straty finansowe, przerost zatrudnienia, niska zdawalność na egzaminach oraz zatrudnianie działaczy PO i PSL – takie zarzuty pod adresem pilskiego WORD kierują samorządowcy z PiS-u. Wojewódzki Ośrodek Ruchu Drogowego w Pile znalazł się pod lupą komisji rewizyjnej Sejmiku Województwa Wielkopolskiego.
- Z wielu względów WORD Pilski jest WORD-em najgorszym - tak zaczęli konferencję obaj działacze Prawa i Sprawiedliwości.
- W WORD-zie w Pile zatrudnionych jest w etatach mniej więcej około pięćdziesięciu paru osób. W przeliczeniu na etaty jest to troszeczkę mniej, ale to jest skala porównywalna do WORD-u w Poznaniu - przekonuje Filip Żelazny, radny Sejmiku i przewodniczący komisji rewizyjnej.
A egzaminów jednak jest znacznie mniej.
- No ale to są w większości ludzie na części etatu, to są już osoby w słusznym wieku, nie pracują na całości etatu, więc jeżeli policzymy tylko i wyłącznie ilość pracowników, to tak, natomiast liczba etatów nie jest aż taka znowu szokująca - tłumaczy Mirosław Mantaj, zastępca dyrektora pilskiego WORD.
Pilski ośrodek jako jedyny w Wielkopolsce notuje straty finansowe. Na przestrzeni ostatnich 5 lat ta strata wynosi ponad 4 miliony złotych.
- Obiektywna sytuacja jest taka, że Wojewódzki Ośrodek Ruchu Drogowego w Pile od lat notuje straty i jako jedyny tą stratę nadal utrzymuje i to pokaźną - wymienia dalej Filip Żelazny.
Zastępca dyrektora tłumaczy to spadkiem liczby klientów. Taka sytuacja nie miała miejsca w pozostałych czterech ośrodkach w województwie.
- W okolicznych miastach powstały ośrodki zamiejscowe. Myślę tutaj o Chojnicach, o Szczecinku, o Barlinku i one odebrały nam około 40 proc. klientów, którzy przyjeżdżali tutaj właśnie do Piły - odpowiada na zarzuty wicedyrektor WORD.
WORD-y przekazują też darowizny na rzecz policji czy strażaków. W sumie ponad pół miliona złotych. Do subregionu pilskiego trafiło: - zero. Nie trafiła ani złotówka - wytyka Adam Bogrycewicz, radny Sejmiku, PiS.
- Przekazujemy darowizny tak jak wszystkie WORD-y, a gdzie Komenda Wojewódzka Policji lokuje te darowizny, to już jest poza naszą decyzją - broni się pilski WORD.
Były też prztyczki polityczne. Działacze PiS-u wypominali, że swego czasu zatrudnienie znaleźli tu poseł Krzysztof Paszyk z PSL i z tego samego ugrupowania Tadeusz Teterus - były starosta czarnkowsko-trzcianecki.
- Od lat WORD uchodził za przechowalnię polityków, samorządowców, działaczy koalicji rządzącej w Sejmiku, którym nie poszło w wyborach - oburza się Adam Bogrycewicz.
Piła ma też najniższy wskaźnik zdawalności egzaminów teoretycznych i praktycznych. Radni PiS wnioskują zatem, by dyrektor odszedł na przysługującą mu od 5 lat emeryturę.
- Ta zmiana dyrektora WORD-u w Pile będzie, bo ona być musi, dlatego że WORD jest zbyt ważną instytucją, aby sobie na taką sytuację pozwolić. W perspektywie kilku miesięcy zmiana się dokona - zapewnia Filip Żelazny.
Wielkopolska jest w czołówce, jeśli chodzi o zarobki dyrektorów WORD-ów. Poznański dyrektor zarabia 34 tys. zł brutto, a czterej pozostali, w tym dyrektor pilskiego WORD-u po 28 tys. zł. brutto.
Komentarze