Kierowcy boją się o własne bezpieczeństwo, przejeżdżając przez tory na ul. Wiejskiej w Chodzieży. Mieszkańcy alarmują - brak znaku „STOP” i ograniczona widoczność mogą doprowadzić do kolejnej tragedii.
O tym, że na przejeździe jest niebezpiecznie mieszkańcy Chodzieży wiedzą od dawna.
- Nie widać pociągu. Mieszkam tutaj, wyciągałem kiedyś już człowieka z samochodu - mówi mieszkaniec Chodzieży.
W wypadku, do którego doszło tu 6 maja na szczęście nikt nie ucierpiał. Pisaliśmy o tym TU. Jednak to nie szczęście, a współczesne zabezpieczenia mają chronić kierowców przed potencjalnym zagrożeniem. Mieszkańcy chcą postawienia rogatek.
Jednak radny Łukasz Kreskowiak, który zaangażował się w poprawę bezpieczeństwa na przejeździe studzi te pomysły. Rogatki to duży wydatek. W jego ocenie sam znak STOP już poprawi sytuację.
- Priorytetem dla nas to jest postawienie znaku STOP. Jestem, że tak powiem, po ustaleniach na gorąco z burmistrzem miasta. Pod koniec maja będzie pomiar natężenia ruchu. Wszystko po to, aby przywrócić tutaj znak “stop” bądź powiedzmy szlaban, tak jak jest na przejeździe wcześniej - mówi Łukasz Kreskowiak, mieszkaniec osiedla i radny.
A tu najważniejszy jest czas i szybkie decyzje. Za chwilę wakacje, a ruch w okresie letnim z pewnością jeszcze wzrośnie.
Komentarze