Wózki na Machu Picchu. Wyruszyła wyprawa

13.11.2024   Autor: Agnieszka Kledzik
---1131
Wózki na Machu Picchu – to nieformalna nazwa wyprawy sześciorga niepełnosprawnych osób do Peru. Wyprawa dziś wyruszyła z Piły.  
 

Przygotowania do wyjazdu trwały półtora roku. To trudne wyzwanie organizacyjne, logistyczne i przede wszystkim finansowe...  

- Biuro podróży Rek Travel akurat ze Stanów Zjednoczonych jest, chociaż też z Polski, chce wam zasponsorować podróż, pobyt, którego najważniejszym punktem ma być wjazd wózkami, do takiego miasta Machu Picchu - ogłosił Wojciech Retz, koordynator wyprawy. 

Wyprawa była też długo trzymana w tajemnicy.

- Mam dwójkę dzieci, ten starszy się wyprowadził, ale jest jeszcze młodszy syn, uczący się, mam swoje wydatki, rehabilitacja, rachunki, czynsz itd., a tutaj taki wyjazd... - zawiesza głos Arkadiusz Ostrowski, uczestnik wyprawy na Machu Picchu. 

Najpierw busem do Warszawy, potem samolotem do Amsterdamu przez 12 godzin, aż do Limy nad Ocean Spokojny. I znów w samolot. T m razem do Cusco, co w miejscowym języku keczua oznacza po prostu pępek świata.  

- Nie spodziewałem się aż tak wielkiej wyprawy i że będzie to aż tak dalekie miejsce, myślę, że nikt z nas siedzących jeszcze tak daleko się nie wybierał - mówi Piotr Przybylski, uczestnik wyprawy na Machu Picchu. 

 
Machu Picchu – stare miasto inkaskich władców – to spełnienie marzeń dla wielu. Dla Martyny, która od dziecka spędzała długie godziny na rehabilitacji przy muzyce andyjskiej, ta wyprawa to szczyt szczytów jej pragnień. 
 
- Ta kultura jest mi bardzo bliska sercu, i gdybym mogła się urodzić w innej kulturze, to właśnie byliby to Indianie. Zawsze ciągnęło mnie do Peru i w góry Andów - wyznała Martyna Poźniak, uczestniczka podróży.
Trudności się nie boją, bo codziennie pokonują ich wiele. Wyzwaniem było chociażby wyrobienie pierwszego paszportu.  
 
- Machu Picchu będzie ekstra, będę jak Hilda, dorównam poszukiwaczom przygód, o których mama mi czytała w książkach - powiedział Mateusz Szymański-Skonieczny, uczestnik wyprawy. 
 

Wraz z grupą sześciorga osób z niepełnosprawnościami wyjechali też ich opiekunowie. To rehabilitanci i ratownik medyczny.   

Spodobał Ci się ten artykuł? Podziel się nim:

Komentarze
© Copyrights 2019 asta24.pl Agencja Interaktywna Sun Group