Za długa trasa i za mało wody. Półmaraton w Pile z problemami

09.09.2024   Autor: Sławomir Kotarski
1112---226
Za mało wody, za długa trasa i do tego tropikalna temperatura. Tegoroczny sławny już 33 półmaraton Signify, przeszedł już do historii, choć nie o taką sławę organizatorom chodziło. 
 
Mało być święto biegaczy, ale powodów do świętowania nie było za wiele. Tym bardziej, że problemy zaczęły się chwilę po starcie.  

- Zawinił czynnik ludzki. Faktycznie na samym początku została pomylona trasa przez samochód prowadzący. Próbowaliśmy reagować. Sam osobiście jechałem z eskortą policji i skracałem trasę - zapewnia Marcin Ćwirzeń, współorganizator Półmaratonu Signify 2024. 

Jednak wielu biegaczy przebiegło odcinek o kilkaset metrów dłuższy. Włącznie ze zwycięzcą półmaratonu. 

- Na początku omyłki odnośnie samochodu, prowadzenia nam trasy, no i wyszło jak wyszło. Ponad kilometr czy około kilometra biegaliśmy więcej - mówi Łukasz Nowak, zwycięzca 33 Półmaratonu Signify Piła. 

Na domiar złego ilość punktów z wodą, okazała się za mała przy temperaturze przekraczającej 30 stopni. 

- Zdecydowanie ciężko, bo godzina biegu, słonce, temperatura to wszystko, że tak powiem, miało znaczenie - dodaje Monika Stachowska, zwyciężczyni 33 Półmaratonu Signify Piła. 

Ten błąd w przyszłym roku ma się nie powtórzyć. 

- Nie tylko cztery punkty regeneracyjne, ale jeszcze więcej punktów regeneracyjnych. Pakiety startowe też będą bogatsze i wyciągamy wnioski z tego co się stało, wiemy, gdzie leżał błąd i wiemy co mamy zrobić - zapewnia Marcin Ćwirzeń. 

Po tych doświadczeniach wielu z uczestników zapowiedziało, że więcej nie pojawi się na stracie pilskiego półmaratonu. A to oznacza, że teraz organizatorów czeka najtrudniejsze zadanie – odbudowanie zaufania biegaczy.

Spodobał Ci się ten artykuł? Podziel się nim:

Komentarze
© Copyrights 2019 asta24.pl Agencja Interaktywna Sun Group