Przymiarki wyborcze w naszym regionie

17.08.2023   Autor: Redakcja
---2089
Spory ruch polityczny w naszym regionie. Poszczególne ugrupowania zaczęły prezentować swoich kandydatów w wyborach do Sejmu i Senatu. Te odbędą się 15 października. Wiele wskazuje na to, że część naszych samorządowców może zamienić swoje stanowiska na poselskie lub senatorskie ławy.
 
Wczoraj Rada Krajowa Platformy Obywatelskiej zatwierdziła listy kandydatów do Sejmu oraz Senatu. Z „pilskiego” okręgu wyborczego z jedynką wystartuje obecny poseł Jakub Rutnicki, z dwójką posłanka Maria Małgorzata Janyska. Trzecie miejsce przypadło obecnemu prezydentowi Piły Piotrowi Głowskiemu. Z kolei z numerem piątym wystartuje obecny radny województwa wielkopolskiego z powiatu złotowskiego Henryk Szopiński. W ostatnim czasie doszło w Sejmie do sporej awantury między sejmową jedynką PO na liście a wiceministrem rolnictwa Januszem Kowalskim. Rutnicki zarzucił Kowalskiemu, że ten dorobił się milionów w spółkach Skarbu Państwa, a Polakom „zafundował drożyznę”. Wiceminister odpowiedział oskarżeniami o kradzież.
 
Z kolei ewentualny wybór Piotra Głowskiego na posła spowoduje „wakat” na stanowisku prezydenta Piły. Zgodnie z przepisami prawa nie wolno łączyć funkcji poselskiej z zarządzaniem miastem. Co wtedy? Najprawdopodobniej Głowski zrzeknie się urzędu prezydenta Piły. Wolne miejsce nie pozostanie jednak na długo, ponieważ wybory samorządowe już za pół roku. Do tego czasu najprawdopodobniej miastem zarządzać będzie komisarz powołany przez premiera Mateusza Morawieckiego.
 
Obecnie rządząca partia Prawo i Sprawiedliwość jeszcze nie zdecydowała ostatecznie o kształcie listy wyborczej w „pilskim” okręgu wyborczym do Sejmu. Historycznie sądząc po tym, w którym momencie ogłasza swoich kandydatów, można się spodziewać, że zrobią to pod koniec sierpnia. Ostateczny czas na zgłoszenie kandydatów mija 6 września. Oczywiście ostatnie zdanie w sprawie kształtu list wyborczych PiS zawsze należy do prezesa partii Jarosława Kaczyńskiego. Wydaje się, że pewniakami na liście PiS są dotychczasowi posłowie z naszego okręgu: Krzysztof Czarnecki, Marta Kubiak, Grzegorz Piechowiak i Marcin Porzucek. Pytanie tylko które numery na liście otrzymają ci kandydaci. Dołączyć do nich może obecny wojewoda wielkopolski Michał Zieliński. Wiele mówiło się również o tym, że jedynką listy PiS miał być, w tym roku dosyć często odwiedzający Piłę, były minister zdrowia Adam Niedzielski. Ten jednak trafił na polityczny boczny tor po słynnym wpisie na Twitterze, w którym podał poufne dane jednego z lekarzy. Rozpętała się prawdziwa polityczna burza, której efektem była dymisja Niedzielskiego. A, że nie ma on żadnego zaplecza politycznego w partii, to jego szanse na start w wyborach zmalały praktycznie do zera.
 
W lokalnym środowisku politycznym wiele mówi się również, o „małżeństwie z rozsądku”, czyli Trzeciej Drodze jak określa się razem PSL i Polskę 2050 Szymona Hołowni. Ogłosili wspólny start w wyborach jako koalicja. Ta, aby dostać się do Sejmu musi przekroczyć 8% próg wyborczy (dla partii to 5%). Gdy sondaże zaczęły pikować i pojawiły się wątpliwości co do przekroczenia tego progu, w obu ugrupowaniach narastało napięcie. Omal nie doszło do rozłamu. Ostatecznie staną do wyborów razem jako koalicja. Nieoficjalnie wiemy, że jedynką na liście w naszym okręgu ma być obecny poseł PSL Krzysztof Paszyk, z kolei z dwójką wystartuje lider pilskich struktur Polski 2050 obecny wiceprezes Wielkopolskiego Związku Piłki Nożnej Adam Luboński.
 
W tej kadencji posłem Lewicy z pilskiego okręgu wyborczego jest Romuald Ajchler. Podobno nie będzie już więcej kandydował. Jedynką na liście ma być, podobnie jak cztery lata temu Dariusz Standerski. Wtedy to drugi na liście Ajchler dostał się do Sejmu, a Standerski pozostał z niczym. Tym razem wydaje się, że fawory na Lewicy jest już tylko jeden.
 
Konfederacja - nie mająca w tej chwili swojego przedstawiciela w Sejmie z naszego okręgu wyborczego najwcześniej ze wszystkich ugrupowań zaprezentowała swoich kandydatów. Pierwsza trójka to: Ziemowit Przebitkowski, Damian Garlicki i Piotr Wawrzyniak.
 
Sejmowy okręg wyborczy nr 38, czyli ten „pilski” jest bardzo rozległy. Obejmuje aż 11 powiatów: chodzieski, czarnkowsko-trzcianecki, grodziski, międzychodzki, nowotomyski, obornicki, pilski, szamotulski, wągrowiecki, wolsztyński i złotowski. Do wzięcia jest 9 mandatów. Według średnich sondażowych prezentowanych przez Marcina Palade na Twitterze trzy z nich mogą przypaść Prawu i Sprawiedliwości, trzy Koalicji Obywatelskiej, po jednym dla Konfederacji, Trzeciej Drogi i Lewicy. Oczywiście wiele w tym przypadku zależy także od ogólnopolskich sondaży każdego z ugrupowań. Co również może być ciekawe ostatni mandat biorący jest w rękach PiS, z kolei pierwszy niebiorący w PO.
 
 
Platforma zatwierdziła również kandydatów do Senatu. Tu zaskoczenia nie ma. Z „pilskiego” 88 okręgu wyborczego kandydować będzie obecny senator Adam Szejnfeld. Ta kandydatura została uzgodniona w ramach, powołanego przez opozycję, tzw. Paktu Senackiego. To oznacza, że sygnatariusze tego porozumienia nie wystawią przeciwko Szejnfeldowi innego kandydata. Aczkolwiek wcale nie jest wykluczone, że dojdzie do ciekawego pojedynku o jeden senatorski fotel. Startu w wyborach nie wyklucza, od niedawna organizator struktur wyborczych Bezpartyjnych Samorządowców, obecny starosta pilski Eligiusz Komarowski. Podobno jeszcze nie podjął ostatecznej decyzji o kandydowaniu. Swego kandydata wystawi również Prawo i Sprawiedliwość.
 
Okręg nr 88 do Senatu obejmuje powiaty chodzieski, czarnkowsko-trzcianecki, pilski, wągrowiecki i złotowski. Jest znacznie mniejszy niż ten sejmowy. Wybory do Senatu w Polsce są jednomandatowe, a to oznacza, że z danego okręgu wyborczego do izby wyższej dostanie się wyłącznie jedna osoba, która uzyskała najwięcej głosów wyborców.
 
Wybory parlamentarne odbędą się 15 października. Polacy wybiorą na czteroletnią kadencję 460 posłów i 100 senatorów.

Spodobał Ci się ten artykuł? Podziel się nim:

Komentarze
© Copyrights 2019 asta24.pl Agencja Interaktywna Sun Group