Bo pod wodą nie ma barier...

13.07.2023   Autor: Kamil Kończewski
999---127
Kolejna grupa niepełnosprawnych płetwonurków gościła nad jeziorem Płotki. Nie była to ich pierwsza wizyta. Jak podkreślali instruktorzy, z każdym kolejnym nurkowaniem niepełnosprawni robią postęp nie tylko w samym pływaniu, ale również w rehabilitacji.

Do rehabilitacyjnej bazy nurkowej przyjechało 7 płetwonurków wraz z opiekunami. Jak zwykle przy tego typu wyprawach podwodnych, tak i tym razem pomagali wolontariusze-płetwonurkowie zrzeszeni w Stowarzyszeniu Krok po kroku HSA. Wśród uczestników była Magdalena Wojciechowska, która oprócz pasji podróżowania odkryła w sobie chęć poznania podwodnego świata.

Pod wodą nie ma barier. Po prostu schodzimy z wózków. Nie ogranicza nas nic. Jest to też sport, który tak naprawdę mało kto uprawia. Więc tym bardziej jest to takie nobilitujące – mówi Magdalena Wojciechowska, płetwonurek HSA.  

Systematyczne zajęcia pod wodą to również sposób na rehabilitację społeczną i ruchową. Doznania związane z nurkowaniem, sportem niedostępnym dla większości pełnosprawnych osób, zapewniają poczucie wyjątkowości, są sposobem na pokonywanie kolejnych barier i dają szansę na przemianę życia.

A efekty wkładanej pracy motywują do dalszego działania.

– Każdy się rozwija, nawet osoba czterokończynowo porażona, która jest skazana tylko na opiekuna. Która dzięki umiejętności korzystania z oddechu potrafi zanurzać się lub wynurzać. Czy zawisnąć w toni, dzięki swojemu oddechowi – tłumaczy Krzysztof Trawiński, prezes Stowarzyszenia Krok po kroku HSA.

Jak podkreślali wszyscy uczestnicy płetwonurkowego spotkania, warunki do uprawiania tego ekstremalnego sportu nad jeziorem Płotki są doskonałe. Niebawem chcą się tu spotkać jeszcze raz i poczuć się znów “jak ryba w wodzie”.

Spodobał Ci się ten artykuł? Podziel się nim:

Komentarze
© Copyrights 2019 asta24.pl Agencja Interaktywna Sun Group