Co z tym segregowaniem?

28.06.2023   Autor: Jakub Sierakowski
1371---38
51 proc. Polaków deklaruje sortowanie wszystkich odpadów. Tak wynika z badań przeprowadzonych w ubiegłym roku. Jak mówią eksperci, spore pole do poprawy mają tutaj przede wszystkim samorządy.

W ostatnich latach przeprowadzono wiele kampanii edukacyjnych, promocyjnych oraz stworzono aplikacje i strony internetowe mające pomóc w segregacji odpadów. W efekcie, 10 lat po wprowadzeniu ustawy śmieciowej, tylko 51 proc. badanych potwierdziło, że sortuje w domu odpady na wszystkie frakcje. I zapewne słowo „wszystkie” ma tu kluczowe znaczenie. Bowiem już zbiórkę odpadów zmieszanych deklaruje 91 proc., 88 proc. sortuje szkło oraz metale i tworzywa sztuczne, 84 proc. – papier, a 62 proc. – bioodpady. Ale to pierwsza z wymienionych liczb się liczy: zaledwie co drugi z nas wprowadził „śmieciową rewolucję” do swojego życia w pełni.

Co na temat segregowania śmieci sądzą mieszkańcy?

– Oczywiście, że powinna być segregacja. To potem ułatwia recykling – mówi jedna z mieszkanek. Kolejny zapytany zapewnia – U mnie się segreguje w domu: makulatura, plastik, szkło osobno. I zmieszane.

Jednak w połowie domów tak nie jest. Pomimo dostępu do wielu materiałów pomagających w segregacji, wiele osób tego nie robi.

– To według mnie brak zachęt i kar ze strony samorządów. Te samorządy mają narzędzia w swoich rękach, które mogłyby wprowadzić, aby karać za złą segregację w domach – tłumaczy Piotr Barczak z Polskiego Stowarzyszenia Zero Waste.


Według ekspertów brakuje także odpowiednich nagród i ulg. Jak dodają, warto byłoby również rozważyć wprowadzenie rozwiązań, które sprawdzają się w innych krajach UE.

– Ludzie, którzy mają własne kompostowniki powinni mieć o wiele większą zachętę ekonomiczną, żeby nadal je prowadzić. Lub takie systemy jak „pay as you throw”, czyli płać za tyle, ile wyrzucasz – mówi Piotr Barczak.

Polska, tak jak inne kraje członkowskie UE, zobowiązała się do osiągnięcia poziomu recyklingu na pułapie 55 proc. odpadów do 2025 roku, do roku 2030 – 60 proc., a do 2035 roku – 65 proc. Nasz kraj zdecydował się do tych poziomów dochodzić stopniowo. I tak, zgodnie z ustawą o utrzymaniu czystości i porządku w gminach, w 2022 r. obowiązywał próg recyklingu na poziomie 25 proc., w 2023 r. – 35 proc., w 2024 r. – 45 proc, a w 2025 r. – 55 proc. Z tego wynika, że w 2025 roku poziom recyklingu ma być więc ponad dwukrotnie wyższy niż w roku 2022. Czy uda się go zrealizować? Eksperci mają wątpliwości.

Według danych z ubiegłego roku, w Polsce poziom recyklingu to niecałe 30 proc. Dla porównania – w Niemczech to 67 proc., a w Słowenii 59.

Spodobał Ci się ten artykuł? Podziel się nim:

Komentarze
© Copyrights 2019 asta24.pl Agencja Interaktywna Sun Group