Chodzieskie mewy znalazły sobie nowy dom... w Holandii

09.03.2023   Autor: Mateusz Manthai
1019---238
Mewy z jeziora Miejskiego w Chodzieży na zimę odleciały do... Holandii. W zeszłym roku zaobrączkowała je lokalna grupa miłośników ptaków. Teraz odnalazły się blisko 800 kilometrów stąd.  
 
Ornitolodzy obrączkują ptaki, aby przyjrzeć się ich losom. Pozwala im to na uzyskanie informacji o długości życia ptaków, wędrówkach czy trasach, jakie pokonują. W ubiegłym roku grupa młodzieży z Towarzystwa Miłośników Ziemi Chodzieskiej przy pomocy ornitologa zaobrączkowali parę chodzieskich... mew.  

– To jest taki popularny mit, który krąży, że mewy są nad morzem. Okazuje się, że nie. Mewy jak najbardziej w głębi lądu na wszystkich śródlądowych zbiornikach spotkamy. Byliśmy zaskoczeni, że te mewy na jeziorze Chodzieskim, które jest dosyć mocno użytkowane turystycznie znalazły sobie niszę - mówi Dariusz Sałata, prezes Towarzystwa Miłośników Ziemi Chodzieskiej. 

 
Mewy śmieszki wiją swoje gniazda na opuszczonych pomostach wędkarskich. Nad jeziorem Miejskim jest kilkanaście lęgowisk tych ptaków. Zaobrączkowane w lipcu ubiegłego roku mewy odnalazły się 800 kilometrów od Chodzieży. Pierwszego ptaka dostrzeżono w okolicach holenderskiego miasta Arnhem, a drugiego nieopodal Oss.  

– Wiele mew z tej samej kolonii, z tego samego sezonu lęgowego, są informacje z Francji, z Holandii, z Wielkiej Brytanii, z Hiszpanii, ale również z jeziora Maltańskiego w Poznaniu - tłumaczy Jerzy Dąbrowski, kustosz muzeum w Rogoźnie, ornitolog. 

Dane o zauważonych ptakach wysyłane są do central ornitologicznych na świecie. W Polsce mieści się ona w Gdańsku.

Spodobał Ci się ten artykuł? Podziel się nim:

Komentarze
© Copyrights 2019 asta24.pl Agencja Interaktywna Sun Group