Pijany lekarz na SOR

18.12.2021   Autor: Redakcja
1207---
Kolejny pijany lekarz w złotowskim szpitalu. Niespełna miesiąc po incydencie na oddziale psychiatrii, tym razem pod wpływem alkoholu był medyk na SORZ-e. Badanie alkomatem wykazało...3 promile alkoholu w wydychanym powietrzu. 

Pod koniec listopada na oddziale psychiatrii w złotowskim szpitalu przebywał nietrzeźwy lekarz. Miał 1,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Trzy tygodnie później historia się powtarza. 
Funkcjonariusze ze złotowskiej komendy zostali powiadomieni o nietrzeźwym lekarzu na terenie szpitala. Policjanci, którzy udali się na miejsce, przebadali wskazanego mężczyznę, który znajdował się w gabinecie lekarskim Szpitalnego Oddziału Ratunkowego. W obecności przełożonych lekarza sprawdzili stan trzeźwości mężczyzny i potwierdzili, że był on nietrzeźwy - mówi mł.asp. Damian Pachuc, rzecznik prasowy KPP Złotów.


Miał 3 promile w wydychanym powietrzu. Z nieoficjalnych informacji wynika, że tendencja wyników badania alkomatem była rosnąca, co może sugerować, że medyk spożywał wysokoprocentowe trunki w pracy. Prawdopodobnie przyjął tego dnia trzech pacjentów, jednak na razie nie wiadomo, w jakim był wtedy stanie. 
W ostatnich trzech miesiącach złotowski szpital nie ma dobrej prasy. Zamknięty SOR na cały weekend na początku października, wspominany incydent z nietrzeźwym lekarzem na oddziale psychiatrii, a teraz na SOR. Zaniepokojeni tą sytuacją są opozycyjni radni powiatowi. Na konferencji prasowej przed szpitalem, m.in. poddawali w wątpliwość fakt czy sytuacja w szpitalu jest pod jakąkolwiek kontrolą. 

Nasze pytania są takie: czy dyrektor szpitala panuje nad obecną sytuacją, czy starosta w ogóle wie, co się dzieje w szpitalu, czy całkowicie oddał władzę dyrektorowi i nawet się tym nie interesuje? Gdzie jest Społeczna Rada Szpitala? - pyta Tomasz Wojtiuk.
Gorzkie słowa padały pod adresem dyrektora placówki, Artura Bobruka. Jednak radni winę widzą po stronie kogoś innego. 
Generalnie dyrektor powinien odejść. Ale za to nie odpowiada dyrektor, a ci, którzy go wybierali. Wybór był czysto polityczny – radni opozycyjni nie byli brani pod uwagę. Komisja konkursowa składała się jedynie z radnych koalicyjnych, podanych i wybranych przez Ryszarda Goławskiego - twierdzi Daniel Sztych.

Po konferencji radni postanowili odwiedzić gabinet dyrektora Bobruka. Dla mediów drzwi pozostały zamknięte.... Rajcy pytali m.in. o pijanych medyków czy zarobki lekarzy. Z ust dyrektora miały paść również niepokojące informacje. 
 - Usłyszeliśmy, że jest ogromna nagonka na szpital. Że w ostatnich dniach do pana dyrektora zwracało się wiele mediów, także tych ogólnopolskich, z prośbą o komentarz i wyjaśnienia i że ta cała sytuacja jest bardzo napięta. I że jeżeli tak to ma wyglądać dalej, to mogą być różne perypetie z naszym szpitalem, w tym także najgorsza rzecz, czyli zamknięcie placówki - relacjonuje Tomasz Wojtiuk.
Próbowaliśmy uzyskać w tej sprawie stanowisko starosty, Ryszarda Goławskiego. Mimo umówienia się z nami na nagranie rozmowy telefonicznej, przestał odbierać nasze połączenia. W mediach społecznościowych udostępnił wcześniej nagranie filmowe, w którym bronił dyrektora. 
Pan dyrektor jest świeżo po konkursie i działanie polegające na tworzeniu nowego zespołu ma jeszcze przed sobą, a tu takie zdarzenie go zaskoczyło. Ale cieszę się, że była taka szybka reakcja. Po prostu czegoś takiego nie można tolerować.
Nie uzyskaliśmy oficjalnej informacji od szpitala, czy lekarz został już zwolniony. Teraz prokuratura rejonowa w Złotowie będzie badać, czy naraził on na uszczerbek życie i zdrowie pacjentów. Jeżeli tak, to medykowi grozi do 3 lat więzienia. 

Spodobał Ci się ten artykuł? Podziel się nim:

Komentarze
© Copyrights 2019 asta24.pl Agencja Interaktywna Sun Group