Urzędnik fałszował pozwolenia na budowę. Usłyszał zarzuty

14.02.2021   Autor: Michalina Pieczyńska-Chamczyk
1398---635
Co najmniej 11 fałszywych pozwoleń na budowę wydał długoletni pracownik czarnkowskiego starostwa. Gdy sprawa się wydała, mężczyzna pożegnał się z pracą.

- Dyscyplinarka - Podsumowuje około dwudziestoletnią karierę zawodową swojego pracownika starosta Feliks Łaszcz. 46-letni Krzysztof Ś. rozstał się z zakładem pracy w trybie natychmiastowym, gdy tylko światło dzienne ujrzał proceder, którego mężczyzna się dopuszczał.

 – Wydawał decyzje zatwierdzające projekty budowlane oraz decyzje o pozwoleniu na budowę obiektów przede wszystkim mieszkalnych, chociaż nie tylko, bo okazało się, ze również były to obiekty handlowe, podrabiając podpisy oraz pieczęcie urzędowe Starostwa Powiatowego - wyjaśnia ​​​​Magdalena Roman, prokurator rejonowy w Trzciance.

Decyzje te były wydawane i w toku toczących się postępowań, i poza oficjalnym obiegiem. Wydawane dokumenty nie były nigdzie rejestrowane i nie figurowały w dokumentacji gromadzonej przez starostwo. A numery pozwoleń na budowę były fikcyjne. Co ciekawe, w zdecydowanej większości przypadków dokumenty złożone przez zainteresowanych były kompletne i uprawniały do wydania oficjalnego pozwolenia na budowę. Pozostałe zawierały drobne uchybienia, wymagające jedynie korekty.

– Czym się pan kierował dokonując tego typu spraw? Nie odpowiedział, absolutnie - dodaje Feliks Łaszcz, starosta czarnkowsko-trzcianecki.
 
Mężczyzna złożył wyjaśnienia przed prokuratorem. Twierdzi, że fałszował dokumenty w związku z nawałem pracy. Urzędnik nie radził sobie z terminowym wywiązywaniem się z zadań, dlatego na krótko przed upływem czasu, drukował fałszywe dokumenty. Krzysztof Ś. skanował pieczęci i podpis starosty, nadawał fikcyjne numery i wydawał pozwolenia zainteresowanym. Sprawa wyszła na jaw, gdy zatrudniony przez inwestorkę geodeta zauważył nieścisłość na mapach załączonych do dokumentacji. Próbując wyjaśnić błąd, odkrył, że posiadane przez jego klientkę pozwolenie na budowę, nie figuruje w oficjalnej dokumentacji urzędu.
Mężczyzna usłyszał dotychczas zarzut popełnienia 11 przestępstw polegających na przekroczeniu uprawnień jako funkcjonariusz publiczny oraz na podrobieniu dokumentów. Niektóre czyny zostały zakwalifikowane z art, 271 par. 3 KK, albowiem ustalono, że mężczyzna działał w celu osiągnięcia korzyści majątkowej - mówi ​​​​Magdalena Roman, prokurator rejonowy w Trzciance.

Ten wątek nie został jeszcze do końca wyjaśniony. Z dotychczasowych ustaleń wynika, że 46-latek fałszerstw dopuszczał się w roku 2018, 2019 i pierwszym kwartalne roku 2020. Nie wiadomo jednak o ilu takich sytuacjach śledczy jeszcze nie wiedzą. Starosta czarnkowsko-trzcianecki prosi o zgłaszanie się osoby, którym wydano pozwolenie na budowę w trzcianeckiej delegaturze czarnkowskiego starostwa z adnotacją „sporządził Krzysztof Ś. Osoby te powinny zweryfikować dokumenty w delegaturze w Trzciance.

Spodobał Ci się ten artykuł? Podziel się nim:

Komentarze
© Copyrights 2019 asta24.pl Agencja Interaktywna Sun Group