Odbędzie się "referendum aborcyjne"?

Projekt ustawy przywracającej kompromis aborcyjny sprzed wyroku Trybunału Konstytucyjnego, a następnie – gdy sytuacja epidemiczna się wyjaśni – referendum na temat prawa aborcyjnego. Taki dwuetapowy pomysł na zażegnanie niepokojów społecznych mają politycy Polskiego Stronnictwa Ludowego.

– Dajmy wszystkim, bez wyjątku, dorosłym Polkom i Polakom wypowiedzieć się jakiego prawa aborcyjnego chcą, Czy większość Polaków chce konserwatywnego podejścia, czy liberalnego? Czy też tak, jak my, jak ja osobiście przedłużenia tego kompromisu aborcyjnego, który od 28 lat trwał - mówi Krzysztof Paszyk, poseł na Sejm, PSL​.

Złożony do laski marszałkowskiej projekt ustawy przewiduje powrót do stanu sprzed zaostrzenia przepisów aborcyjnych, czyli tak zwanego kompromisu aborcyjnego zakładającego trzy możliwe sytuacje, w których legalnie można przerwać ciążę. Kolejnym krokiem w kierunku uspokojenia emocji i społecznego niepokoju, który zdaniem posła Paszyka w obecnej sytuacji jest wyjątkowo szkodliwy, jest projekt ustawy zarządzającej referendum. Mają w nim paść trzy pytania: 1. czy jesteś za całkowitym zakazem aborcji? 2. Czy jesteś za utrzymaniem kompromisu aborcyjnego? 3. Czy jesteś za aborcją na życzenie? Projekt będzie procedowany być może już na najbliższym posiedzeniu Sejmu, po 20 lutego.