Wzrasta liczba ofiar przemocy domowej

18.12.2020   Autor: AK
2266---22
Agresja, wyzwiska, poniżanie... Przemoc domowa dotyka coraz więcej rodzin. W tym roku policjanci w powiecie pilskim założyli o 20 procent więcej Niebieskich Kart niż w roku ubiegłym. 

Izolacja domowa, utrata pracy, nadużywanie alkoholu – wszystko to miało wpływ na wzrost agresji w rodzinach. Czasem wystarczy błahy powód, by doszło do wybuchu.

- Wpadł w szał, wszyscy sąsiedzi słyszeli jak krzyczał, że zabije się, powiedział, że jestem jego albo niczyja. Później próbowałam uciec, to złapali mnie, zatrzymałam się przy huśtawce, złapałam się za poręcz to rzucił mnie na ziemię, zaczął mnie okopywać - mówi pilanka, ofiara przemocy. 

Pomogli sąsiedzi. Wezwali policję. Kobieta zabrała córkę i wyszła z domu tak jak stała. 10 kilometrów szła pieszo. Dotarła do ojca i macochy.

- Bardzo była zmieniona, wychudzona, blada na twarzy z sińcami pod oczami, w ogóle nie ta sama dziewczyna, którą znałam wcześniej - opowiada macocha kobiety. 

Pomogli jej wynająć mieszkanie. Kobieta wysłała do pilskiej Współdzielni pytanie, czy mogłaby dostać kubki i talerze. I tak ruszyła lawina pomocy.

- W ciągu dwóch dni mieliśmy zebrane 10 toreb jedzenia, chemii, ubrań. Pojechałam do tej pani, zobaczyłam jak wygląda mieszkanie i rzeczywiście były cztery ściany puste, na środku materac, nic więcej - mówi Dagmara Hoffmann, działaczka społeczna. 

Więc ludzie dobrej woli zaczęli przynosić też meble. Pilski przedsiębiorca zorganizował transport darów, a nawet pomoc w pracach domowych. Byli tam kilka razy.

- Duża różnica jest w zachowaniu dziewczynki, na początku była bardzo skryta, zamknięta, a ostatnio jak byliśmy to wręcz moim pracownikom wydawała dyspozycje jak ma wisieć obrazek. No i chyba to w tym wszystkim jest takim największym smaczkiem, który spowodował, że po wyjściu, po zamknięciu drzwi, łezka się zakręciła - przyznaje Krzysztof Rauhut, pilski przedsiębiorca. 

Kobieta otrzymała pomoc psychologa i pracę, a córka miejsce w przedszkolu.
- Dziś już jest lepiej, ale wstyd się przyznać. Obie z córką się moczyłyśmy - przyznaje ofiara przemocy. 



W ubiegłym roku policjanci założyli 366 nowych Niebieskich Kart. W tym już 416. Wzrasta nie tylko przemoc fizyczna, ale też i ta subtelniejsza: psychiczna. To wyzwiska, upokarzanie…

- Gdzie osoba, przez wiele lat doznaje, czy słyszy pod swoim adresem takie słowa, czy też zachowania które obniżają poczucie własnej wartości, które powodują, że osoba popada w kompleksy, czasami w stany depresyjne - tłumaczy Marzena Amza, zastępca dyrektora Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Pile. 

Takim kobietom pomoc oferuje też Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej.

- W obiekcie naszym przy ul. Spacerowej jest dosyć duży jak na nasze warunki hostel, zwykle są w rezerwie miejsca, które mamy do dyspozycji i staramy się mieć zawsze taką rezerwę, abyśmy nie musieli komuś w trudnej sytuacji odmawiać tej pomocy - zapewnia Wanda Kolińska, dyrektora Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Pile. 

Także pomocy prawnika i psychologa. Również prawo wspiera takie przypadki. Agresor może być przez policję, czy żołnierzy usunięty z własnego domu. Nowe przepisy umożliwiają funkcjonariuszom…

- Wydanie nakazu natychmiastowego opuszczenia wspólnie zajmowanego lokalu, oraz zakazu zbliżania się do mieszkania i jego najbliższego otoczenia - informuje sierż. Wojciech Zeszot z biura prasowego pilskiej policji. 

Nowe prawo weszło w życie 30 listopada. Jak dotąd w Pile jeszcze nie było stosowane.

Więcej na temat przemocy oraz akcji pomocowych w programie Reporterzy na antenie TV ASTA w piątek o godz. 20.00. 

fot. pixabay 

Spodobał Ci się ten artykuł? Podziel się nim:

Komentarze
© Copyrights 2019 asta24.pl Agencja Interaktywna Sun Group